Jak łatwo uciec przed polską szarugą? Da się - i to nawet samochodem.
Polecam każdemu pracującemu zdalnie. Zrobiłem tak zeszłej jesieni/zimy - i nie żałuję. Jeśli nie chcecie wydawać majątku na loty do Tajlandii - to wcale nie musicie. W kontynentalnej Europie też znajdziemy słoneczną alternatywę.
bzdecior z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 150
- Odpowiedz
Komentarze (150)
najlepsze
-żona dla której problem to przeprowadzka do innej dzielnic,
-dzieci, które chodzą do szkoły w PL,
-dziewczyna, której praca zdalna jest możliwa wyłącznie z PL
Z moich planów pracy z plaży dzięki pracy zdalnej to tydzień pracowałem z kieleckiego i 2 dni z Lublina
Nie ma to jak się dobrze w życiu ustawić :D
Miałem "szczęście" dwukrotnie trafić na ochłodzenie na południu Europy. Raz w lutym na Malcie trafiłem na najchłodniejszy dzień od 3 lat. Było zdaje się 12*C w cieniu i troszkę chmur na niebie. Poszedłem na rower w cienkiej bluzce.
I w też w lutym w Atenach. Spadło do 6*C i padał śnieg.
Ale to były wyjątki. Praktycznie każdego dnia temperatura unosiła się co najmniej do wartości dwucyfrowej. Sam zobacz wykres z
Z reguły nie częściej niż raz na miesiąc, tym razem wyjątkowo 2x w jednym tygodniu:
A to już odrębny temat, który należaloby poruszyć w osobnym filmie.
Ale w skrócie - AirBnB. Często są spore zniżki na pobyty powyżej 2 tygodni czy tam 30 dni (już nie pamiętam tak dobrze). Poza tym, zawsze można się utargować i np. drugi miesiąc spędzić na miejscu, bez placenia wysokiej prowizji pośrednikowi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A na wykopie czytam że co drugi na zdalnym chciałby jechać, ale jakoś ich nie
Ale nie widzi mi sie wyjazd do takiego miejsca z obawy przed tym, ze pewne widoki mi spowszednieja. A ja lubie gdzies jechac i sie tym zachwycac.
Moje rady, to:
-dobrze sie wysypiac,
-po wstawniu, zrobic jakies ciwiczenia (mi to zajmuje okolo 1h),
-zimny prysznic (serio pomaga),
- i 30min medytacji,
-ja sobie dowalilem jeszce lampe kwarcowa do naswietlen.
I czlowiek juz sie lepiej czuje i moze latwo
Nawet mnie się to udało, chociaż raczej średnio wychodzi mi zawiązywanie nowych znajomości (no, akurat to było w Malezji, ale to bez znaczenia w