Nic dziwnego, skoro każdy rząd zawsze nieustannie przeprowadza jakieś "reformy" (jak ja nie cierpię tego słowa), bo nie może być tak by prawo stałe i stabilne choć przez jakiś czas. Trzeba nieustannie wszystko zmieniać. Nieważne, czy na gorsze. Ma się zmieniać.
@Mtsen: Tutaj posluze sie przykladem remontow w Toruniu. Przez lata byly korki i dziury, i owszem, ludziom to przeszkadzalo, ale przynajmniej bylo wiadomo ktoredy gdzie sie jedzie, gdzie moga byc korki, mniej wiecej jak dlugo zajmie dojazd. A teraz jak sie rzucili na remonty, to nie skoncza jednego a juz sie biora za drugie. Zalozenie bylo takie zeby naprawic dziury i korki, ale takiego efektu nigdy nie bedzie bo zawsze bedzie
@Mtsen: W pracy masz podobnie. Przychodzi nowa miotła i od czego zaczyna? Od reorganizacji. Magiczne słowo pozwalające pozbyć się niewygodnych i zarazem fikcja, że "coś się dzieje". Zazwyczaj idzie w parze z kultem zap.i.e.r.do.l.u. :>
Brak rządu w Belgii to nic nowego, ale tam urzędnicy pracują z każdym rządem tak samo, po prostu robią swoje bez względu na to, kto rządzi. U nas tak nie ma i bez rządu i karuzeli kadrowej się nie da, jak twierdzą politycy.
I właśnie dlatego wielkie inwestycje notorycznie nas omijają (jeżeli nie zależy im wyłącznie na łapówce zwolnień podatkowych od rządów). Nikt nie chce robić i nie może PLANOWAĆ wieloletniego biznesu jeżeli prawo w polskim burdelu zmienia się codziennie, może działać wstecz i robione jest często pod konkretne interesy danego partyjniaka i jego kumpli.
@pdt_87: Inwestuje m.in. dlatego że wszyscy dołożymy minimum 1/3 tej kwoty oraz otrzymają różne inne udogodnienia (w tym podatkowe). Może biedna korporacja w końcu zwiąże koniec z końcem. źródło
@misstrant: Czy cokolwiek z tego co napisałem jest nieprawdą? I nie dziwi cie, że neutralny opis gównianej sytuacji skojarzył ci się od razu z komuchami pisowskimi, mimo że o nich ani razu nie wspomniałem? (⌐͡■͜ʖ͡■)
@pdt_87: Intel rzucił propozycję wejścia do nas jakimiś ochłapami tylko dlatego, że Niemcy im fikali i nie chciało właśnie dawać dopłat do ich biznesu i zwolnień podatkowych.
to dlaczego, przez całe lata 60-90 przedstawiano wizję anarcha = kompletny rozpierodol?
@miszczu90: Bo tak jest. Brak rządu, czyli tylko rady ministrów i to w wypadku Belgii federalnych to jeszcze nie anarchia, autonomiczne landy działały normalnie.
@KrolWlosowzNosa: Urzędy są i robią swoje, ale nikt nie zmienia przepisów, nikt nie psuje procesów itd. Organizm pracuje na stałych zasadach. I to jest ta korzyść.
Belgia to w zasadzie trzy odrębne byty (Flandria, Walonia, Bruksela). Oni nawet nie mają ogólnokrajowej gazety, bo ludzie w jednej części porozumiewają się innym językiem niż w drugiej. Regiony mają pewną autonomię, a rząd federalny ma ograniczone kompetencje. Oczywiście da się żyć jakiś czas bez rządu przy sprawnej administracji, ale Belgia ze względu na swoją specyfikę nie jest reprezentatywnym przykładem.
@WotWoB " {...} Ciekawą, a zarazem kontrowersyjną, ideą spójną z celami klasycznego liberalizmu, jest koncepcja tak zwanej Europy Tysiąca Liechtensteinów (która nie musi być zresztą sprzeczna z ideą ponadpaństwowej, na przykład paneuropejskiej, unii). Polega ona na propagowaniu jak najdalej idącej secesji i w konsekwencji stworzeniu jak największej liczby niezależnych i konkurujących ze sobą jednostek politycznych. Co może wydawać się paradoksalne, istnieją podstawy, by przypuszczać, że to właśnie taka dezintegracja polityczna mogłaby prowadzić
@wygolony_libek-97: Ale przecież tak to kiedyś wyglądało. O zjednoczeniu Włoch czy Niemiec dzieciaki się nawet w polskich szkołach uczą. Wygląda na wizję utopijną, historia pokazuje, że silniejsze ośrodki prędzej czy później będą dążyć do ekspansji (pokojowej lub siłowej). Mniejsze byty będą miały tendencję do łączenia się dla zwiększania potencjału. Zasadniczo, po jakimś czasie wracasz mniej więcej do bieżącej mapy.
Inna sprawa, że przy takiej granulacji ciężej sobie wyobrazić pewne zdobycze cywilizacyjne
Komentarze (57)
najlepsze
@sawes1: Poprawiłem.
Tylko Olszewski nie pasował do schematu.
@pdt_87: Intel rzucił propozycję wejścia do nas jakimiś ochłapami tylko dlatego, że Niemcy im fikali i nie chciało właśnie dawać dopłat do ich biznesu i zwolnień podatkowych.
@miszczu90: Bo tak jest. Brak rządu, czyli tylko rady ministrów i to w wypadku Belgii federalnych to jeszcze nie anarchia, autonomiczne landy działały normalnie.
" {...} Ciekawą, a zarazem kontrowersyjną, ideą spójną z celami klasycznego liberalizmu, jest koncepcja tak zwanej Europy Tysiąca Liechtensteinów (która nie musi być zresztą sprzeczna z ideą ponadpaństwowej, na przykład paneuropejskiej, unii). Polega ona na propagowaniu jak najdalej idącej secesji i w konsekwencji stworzeniu jak największej liczby niezależnych i konkurujących ze sobą jednostek politycznych. Co może wydawać się paradoksalne, istnieją podstawy, by przypuszczać, że to właśnie taka dezintegracja polityczna mogłaby prowadzić
Inna sprawa, że przy takiej granulacji ciężej sobie wyobrazić pewne zdobycze cywilizacyjne
@osetnik: A na start 5 lat więzienia dla rządu.