Rosja boryka się z gównianym problemem. Dosłownie.
30 000 000 ludzi w Rosji nie jest podłączonych do scentralizowanych systemów kanalizacyjnych – pomimo życia w erze cyfrowej i rzekomo rozwiniętym kraju. „Ten biznes to złoto, gówno można wywozić w nieskończoność”, mówi Oleg Dyomin, dyrektor firmy Tulagorvodokanal [ENG]
contrast z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 133
Komentarze (133)
najlepsze
Porządny ruski woli wylewać wiadro z gównem przez okno lub defekować się w "ogródku" i nawozić ogórki, byle tylko państwo miało na projekt np. nowego pocisku kindżał.
Wcale się nie zdziwię, jak oni z tego gówna coś pędzą i spożywają ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kanalizacja 120 zł
Szambo (1/miesiac) 250 (też zdrożało)
Dlatego olałem czekanie na świętej tygdy i mam:
Własną studia
Własną oczyszczalnia
Oczyszczalnie trzeba opróżnić 1/ rok; półtora roku
Druga sprawa, że artykuł jest mało wiarygodny, bo na pewno u rusków to nie jest 30 mln, bo to by oznaczało, że do kanalizacji podłączone jest z 80% rusków - a to oznacza, że sytuacja u nich jest ze 2 razy lepsza niż w Polsce xD
@mazaken: Bez jaj.
wg. https://sozosfera.pl/scieki/siec-kanalizacyjna-w-polsce-w-2020-r-czyli-infrastruktura-komunalna-w-statystykach/
Innymi słowy. Nie wiem, czy wypada nam się z ruskich śmiać, skoro sami mamy z tym problem.