No to teraz jak wyglądało wojsko walczące z rurą z "przymusowego" poboru w 25 Brygadzie Kawalerii Powietrznej z Mińska Mazowieckiego na przełomie wieków:
@PastaZeSzczypiorku: mój kumpel poszedł na ochotnika pod koniec lat '90 do Żagania. Liczył, że trafi do czołgu (ofiara serialu "Czterej pancerni i pies") a wylądował na plot-ce. Przez całą służbę oddał 5 strzałów z "kałacha" z czego w tarczę trafiły 2. To było wojsko na takim etapie doskonalenia na jakim są obecnie Ruskie z naboru. Si vis pacem, para bellum - jedna godzina tygodniowo religii mniej a zamiast tego godzina PO
@vectoreast: Mój kumpel tez był w tamtej okolicy chyba Żagań ale na pewno "Trójkąt Bermudzki" (Żary Żagań Nowa Sól). Poszedł na ochotnika bo chciał prawko na ciężarowe zrobić, akurat wszystkich z okolicy wysyłali do Grupy koło Grudziądza tam była jakaś logistyka. Inny kumpel co poszedł na ochotnika własnie wylądował w Grupie bo też chciał prawko zrobić na duże, jak jechaliśmy na przysięgę to na trasie w nocy prawie same auta na
Dość ekstremalne, ale nos i usta całują beton i tak aż nie zdobi się jasno... Nieźle na przełamanie oporów, ale w realnych warunkach to tylko w ostateczności bez gwarancji na przeżycie
Komentarze (6)
najlepsze
Si vis pacem, para bellum - jedna godzina tygodniowo religii mniej a zamiast tego godzina PO