Sprawa Witaminy B-17
Nie jestem teoretykiem ani lekarzem ale znam działanie B-17 bo ją stosuję od więcej niż dwóch lat. Miałem operowany kręgosłup w związku z przerzutem. Po operacji zajrzałem w statystyki klinik polskich dot. tego przypadku. Przeżywalność ok. 6 miesięcy.
pysiomysio z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 169
Komentarze (169)
najlepsze
informacja nieprawdziwa
Może ktoś zainteresowałby się, kto pisze tego bloga, a potem wystawiał taki bzdurny powód... O reżyserze H. Baranowskim można przeczytać nie tylko na jego stronie ('o autorze'), na Wikipedii czy FilmWebie. A to, że zmaga się z chorobą- też nie jest wielką tajemnicą. Więc jeśli autor bloga ma coś do napisania w tej sprawie- to może to uszanować?
ciekawi mnie taki powód "zakopu":
informacja nieprawdziwa
Nie analizowałem przedstawianych danych, gdyż już wielu to przede mną uczyniło. Nie jestem również ekspertem od leczeniach chorób nowotworowych, by na podstawie autorytetu własnej wiedzy zająć stanowisko - kto kłamie, gdyż do tego sprowadza się zagadnienie. Za to zwierzęta zawsze wzbudzały me zainteresowanie, stąd też wiem, iż poniższy fragment jest wierutną bzdurą:
Dlaczego dzikie zwierzęta, zabijane przez myśliwych, nie mają chorób nowotworowych a
niech mi teraz jakiś ciul spróbuje napisać że prawda o b-17 jest ukrywana przez wielkie koncerny farmaceutyczne bo na tym nie da się zarobić.
No za te 20 000 dolców to oni się ukrywają przed wielkimi koncernami farmaceutycznymi. ;)
Skąd te dane??
Poza tym: po co wykopywać pojedynczy dowód anegdotyczny? Jak moja babcia napisze na blogu, że wyleczyła grypę homeopatią i zacznie się rozpływać nad jakąś altmedową książką to też wykopiecie?
(...)
2. dowód, który sam w sobie może być prawdziwy i weryfikowalny, użyty do osiągnięcia konkluzji, która z niego nie wynika, zazwyczaj przez dokonanie generalizacji na podstawie niewystarczającej ilości danych."
A facet wysuwa wniosek, że B17 leczy raka na podstawie 2 faktów:
- brał B17
- żyje dłużej niż wynosi przeciętna przeżywalność
A co do wykopywania: pytam jaki jest sens, bo ledwie
Zastanawiam się też czasem, czy nie jest tak, że faktycznie B17 pomaga zwalczać nowotwory, ale tylko jeśli jest dostarczana stale, w małych dawkach, a w dużych powoduje zatrucia.
http://blogdebart.pl/2010/07/29/witamina-w-cudzyslowie/
Ja jednak jeszcze raz proponuje obejrzec stary film dokumentalny E. Griffina, w ktorym tez jest mowa o eksperymentach i ich wynikach http://vimeo.com/5260650
Moment. Facet zapłacił 20k baksów za trzy tygodnie wtranżalania migdałów i jagód, a oskarża firmy farmaceutyczne o "zarabianie na ludzkim nieszczęściu"? Dajcie już odpust wreszcie z tymi bzdetami, bo to się niedobrze robi.
Chciałem się właśnie rozpisywać, że komórka nowotworowa, nawet w obrębie tego samego typu nowotworu, może przyjmować rozmaite stany, a jej transformacja może być wywołana przez całą masę niezależnych lub powiązanych ze sobą czynników, dlatego z pewnością nie pomoże na to raptem jeden, uniwersalny lek.
Nie będę zakopywał, ale generalnie artykuł marny.
Przychodzisz do lekarza, on Ci wykrywa raka i mówi -- teraz chemia. Ty wspominasz o B17, ale słyszysz, że to trucizna i bajki. Ciężko w to wierzyć, bo przecież tyle ludzi w sieci pisze że to taki cudowny lek ...ale życie masz tylko jedno i komuś uwierzyć musisz. Od lekarza słyszysz, że