@Der_Liebhaber_der_Lebkuchen: Tak, a wykopowi wirusolodzy, pół roku temu mówili że 1 dawka szczepionki i możemy wracać do normalności. Wtedy ja, jako szur, wklejałem im ten obrazek a te dzbany mnie wyśmiewały i kazały założyć foliową czapeczkę XDDDDDDDD Mam ją do dziś, natomiast nasze szpece stoją w kolejce po kolejnego bostera żeby wzmocnić swoje truchło w obawie przed wirusem kaszlu.
@rabbbit83: Za pierwszej fali były tam jakieś wytyczne że przy lokalu mogą być tylko ludzie oczekujący na zamówienia. (jak masz zamówienie to nie zarażasz, jak nie masz to zarażasz - logiczne jak wszystko w tej pandemii). Zatem dzielny policjant postanowił zrobić test, odpytując co też mają na zamówieniach ludzie czekający. "A więc masz pan z rybą, tak?"
Jako fack-checker stwierdzam : Dzielna policja sprawdza czy aby obywatelowi nie grozi odwodnienie. Jak wspaniale, frontem do obywatela. Wszelkie doniesienia o zamordyzmie obalam.
@Keris: @dryndol: Żeby pić kawę musisz ściągnąć maskę. W związku z tym ludzie, żeby nie nosić masek na spacerze w parku, po prostu zabierają na ten spacer kawę. Dlatego oni tam sprawdzają czy masz jeszcze napój, bo jak nie masz to dostaniesz mandat za brak maski. edit: Wiem, że tekst z ostatniego zdania "jak nie masz kawy to dostaniesz mandat" brzmi mega głupio, ale taka jest tam rzeczywistość.
dobra ktos wytlumaczy dlaczego tam dostali takiego #!$%@?? czy to test zanim zrobia podobnie w innych krajach? czy politycy faktycznie sie boją tego wirusa? czy zostali przekupieni przez producentow szczepionek? nie potrafie tego zrozumiec zwlaszcza w kraju ktory byl dla mnie ostoją rigczu i wolnosci
@cotymitutaj: Przecież to nie chodzi o szczepionki tylko o kontrolę nad społeczeństwem. Zawsze w przypadku kataklizmu jest łatwiej przepchnąć różne zamordystyczne rzeczy. A jak kataklizm sam się nie wydarza to warto go czasem wywołać sztucznie.
W normalnych czasach jakby gliniarz dotykał jedzenia obywatela to skończyłoby się na #!$%@? dla gliniarza (może nie fizycznym, ale premia papa lub inne nieprzyjemności), a teraz? Co najwyżej filmik się nakręci. Gliniarze wpieprzają się coraz bardziej
no dobra ale jednak w austalii to chyba poszlo duzo dalej niz w innych krajach. pytam wlasnie dlaczego tam
@cotymitutaj: Odizolowany kontynent, w którym żyje całkiem sporo ludzi godzących się na różnorodne opresje. Ot, idealne miejsce na testowanie na szerokiej grupie społecznej debilizmów. Zważ na to, że Australia już przed covidem miała sporo obostrzeń, które występowały tylko tam (lub niemal tylko tam).
Niby smiertelna panemdia a dotykaja brudnymi rekawiczkami kubka ktory ktos przyklada do buzi…
@backpackerdeveloper_com: To samo masz w automatach z napojami w fastfoodach, tylko jeszcze bardziej intensywnie.
Ludzie kupują w takim przykładowym KFC "dolewkę" pepsi - piją ją bezpośrednio z kubka (bo przecież rurki i pokrywki są już złe - nie są ekologiczne) śliniąc ten kubek, a potem podtykają ponownie pod dystrybutor napojów. Drobinki śliny przenoszą się na ten dystrybutor, a
Komentarze (155)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
(jak masz zamówienie to nie zarażasz, jak nie masz to zarażasz - logiczne jak wszystko w tej pandemii). Zatem dzielny policjant postanowił zrobić test, odpytując co też mają na zamówieniach ludzie czekający. "A więc masz pan z rybą, tak?"
Komentarz usunięty przez moderatora
edit: Wiem, że tekst z ostatniego zdania "jak nie masz kawy to dostaniesz mandat" brzmi mega głupio, ale taka jest tam rzeczywistość.
W normalnych czasach jakby gliniarz dotykał jedzenia obywatela to skończyłoby się na #!$%@? dla gliniarza (może nie fizycznym, ale premia papa lub inne nieprzyjemności), a teraz? Co najwyżej filmik się nakręci. Gliniarze wpieprzają się coraz bardziej
@cotymitutaj: Odizolowany kontynent, w którym żyje całkiem sporo ludzi godzących się na różnorodne opresje. Ot, idealne miejsce na testowanie na szerokiej grupie społecznej debilizmów. Zważ na to, że Australia już przed covidem miała sporo obostrzeń, które występowały tylko tam (lub niemal tylko tam).
@backpackerdeveloper_com: To samo masz w automatach z napojami w fastfoodach, tylko jeszcze bardziej intensywnie.
Ludzie kupują w takim przykładowym KFC "dolewkę" pepsi - piją ją bezpośrednio z kubka (bo przecież rurki i pokrywki są już złe - nie są ekologiczne) śliniąc ten kubek, a potem podtykają ponownie pod dystrybutor napojów. Drobinki śliny przenoszą się na ten dystrybutor, a
Komentarz usunięty przez moderatora