Cześć wszystkim Mirabelkom i Mireczkom!!
Jak wielu z nas/was (od lat) jestem obserwatorem wykopu. Natomiast w życiu żadnego czasem nadchodzi czas na zmiany.
Otóż założyłem konto, żeby podzielić się z wami historią mojego przyjaciela Marcina. Znamy się od prawie 20 lat, mamy synów w tym samym wieku (niecałe 2 lata). Niestety może się okazać, że mały Stanisław zostanie bez Taty. Kilka miesięcy temu zdiagnozowano u niego skąpodrzwewiaka anaplastycznego wg WHO III stopień złośliwości (niestety nie ma związku z dendrologią lub drewnem z lasu sąsiada).
Marcin dostał najlepsze leczenie jakie oferuje nasz nfz - udało się znaleźć neurochirurga (co chwile trwało bo wielu twierdziło, że guz jest nieoperacyjny), który wyciął spory kawałek z głowy Marcina, następnie kilka „sesyjek”chemio i radioterapii w Gliwicach.
Miało być dobrze, po dwóch dniach od wyjścia że szpitala Marcin znowu do niego wrócił.
Padła kolejna diagnoza, tym razem glejak wielopostaciowy IV stopień złośliwości.
Niestety w kraju już nie ma większych szans na pomoc, natomiast u naszych najlepszych wojennych sąsiadów zza zachodniej granicy jest taka szansa - w Kolonii. 1/4 kwoty potrzebnej uzbierana, brakuje sporo.
Zbędnie nie przedłużając proszę o pomoc i wykop efekt dla Lubka, uratujmy chłopa:
https://www.siepomaga.pl/marci...
https://m.facebook.com/events/...
Komentarze (10)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora