Chiny: Młodzi chcą powrotu Maoizmu i obalenia kapitalizmu.
Czerwona Księga Mao znów jest w modzie, a młodzi ludzie mówią o „ciągłej walce klas”. Rozczarowani stagnacją zarobków, długimi godzinami pracy, brakiem mieszkań i zabezpieczeń socjalnych chińska młodzież nazywa siebie "niewolnikami zarobkowymi" i "bydłem korporacyjnym” i domaga się zmian
rebel101 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 196
- Odpowiedz
Komentarze (196)
najlepsze
Dokładnie. Ciężko nawet to, co się w Chinach dzieje, nazwać kapitalizmem. Zresztą mamy z tym do czynienia wszędzie. Wszechobecne korporacje wypaczyły idee kapitalizmu.
W Chinach jest to bardziej widoczne, bo zmiany zachodziły tam bardziej dynamiczniej. Państwo wydaje ogromne środki na wspieranie niby to prywatnych, a tak na prawdę państwowych molochów. Ludzie widząc, że nie są wstanie pomimo ostrego #!$%@? w fabrykach, osiągnąć czegoś więcej, a ich ciężka praca przekłada się na
Wezwanie przewodniczącego do walki i przemocy wobec kapitalistów zdobywa nową publiczność młodych ludzi sfrustrowanych długimi godzinami pracy i malejącymi możliwościami.
Czytali go w bibliotekach i w metrze. Organizowali internetowe kluby książki poświęcone jego dziełom. Przesyłali godziny nagrań audio i wideo, szerząc ewangelię jego rewolucyjnych poglądów.
Przewodniczący Mao powraca wśród chińskiego pokolenia Z. Najwyższy przywódca Partii Komunistycznej, którego dziesięciolecia nieprzerwanych kampanii politycznych kosztowały
Nowe hasła wśród młodych ujawniają nastawienie przyjazne Mao. Przy stagnacji płac młodzi ludzie mówią o „obniżeniu poziomu konsumpcji”. Pracodawcy pracują nad nimi tak ciężko, że nazywają siebie „niewolnikami zarobkowymi”, „bydłem korporacyjnym” i „psami z nadgodzin”. Coraz więcej osób twierdzi, że woleliby zostać próżniakami, używając chińskiego wyrażenia „tang ping” lub „leżeć płasko”.
Te postawy przyczyniły się do ponownego spopularyzowania
@cherusek: Dostaną maoisci po czipie w dupę i jak im się nie będzie praca przy taśmie podobała to im się ranking obniży, dzięki czemu stracą dostęp do biblioteki i internetu skoro im szkodzi. A tych co bardziej opornych wyśle się do obozu reedukacyjnego, gdzie przy misce ryżu szybko zrozumieją gdzie ich miejsce.
Poza tym to na pewno wina tgch ludzi, zostali skażeni wirusem zgniłego moralnie kapitalizmu i próbowali go przenieść na święty komunistyczny, ich wspólny grunt. To nie mogło sie udać.
@Wololol: To jest jakaś wersja optymistyczna. ;)
Kopiowanie rozwiązań i promowanie własnych kopii nawet jeżeli zapłacili Ci za promocje własnych ;)
https://youtu.be/ojGveiE51Hk?t=9
https://www.dw.com/en/10-us-states-sue-google-for-anti-competitive-ad-practices/a-55967747
Pozwy o własność intelektualną, nie ważne jak absurdalne ale blokują konkurencję na lata i zmuszają do udostępnienia kodu do analizy, itd.
EDIT może im wyślijmy prochińskich dzbanów, niezależnie czy takich prawaków co
@jkarnic: Wyślijmy im zachodnich lewicowców, żeby Chińczycy zaczęli się obwiniać za niewolnictwo murzynów w USA i kolonializm, a potem zamówmy kilkadziesiąt miliardów figurek Grzegorza Florydy w chińskich fabrykach.
Wtedy chińska ekonomia upadnie, bo pracownicy fabryk będą klękać z minutą ciszy przy każdej figurce na
@jkarnic: Nie, dlatego zaraz idę kłaść się z kolegami w centrum Poznania, bo jakiegoś murzyna policja w USA zabiła.
Zostawić ludzi bez żadnego wsparcia, pozwolić na łamie praw pracowniczych, nieprzestrzeganie BHP, bez płacy minimalnej itp ok spoko. Tylko ludzie jak dojdą do sciany to
Czy to znaczy że musi teraz za tym systemem stać murem? Wychowaliśmy się w nim, Ty i ja. Państwo w każdego z nas wtłoczyło pieniądze jednak to nie znaczy, że jest urządzone dobrze i mamy być wdzięczni. Po otworzeniu granic Polacy masowo ruszyli na zachód. Kto był za to odpowiedzialny i czy wyszło to Polsce na dobre? Jedyni beneficjenci to
Co znaczy stać za systemem albo inaczej mówiąc byc przeciwko niemu. Masz państwo i czemu być przeciwko niemu. Są jakieś patologie ale poza tym system działa. A mógłby nie działać o czym zapominamy.
Przełóż sobie takie myślenie konfederacji na UK. Przenosisz ich tutaj i nagle robią swój chaos na wyspach.
Też jestem w UK. Ja akurat