Protest ratowników. „Karetka bez ratownika to tylko samochód”
Ratownicy domagają się przede wszystkim podwyżek. Minimalne wynagrodzenie zasadnicze - według ich propozycji - to miałoby być ponad 4600 złotych brutto. Do tej kwoty można byłoby doliczyć premie, nagrody i dodatki za prace w święta i w nocy.
szyna352 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 186
Komentarze (186)
najlepsze
@tezeten: Kompetentny ukrainski lekarz woli leczyc Niemca, Niemcy maja programy rzadowe stworzone do importu pracowników z zawodow medycznych. W Polsce zaoferowano im prace bez weryfikowania kompetencji i bez weryfikacji umiejętności językowych liczac na to, ze jakies odpady zdecyduja sie przyjechac. :)
@tezeten: No... I zarabia #!$%@? 20-30 tysięcy zł miesięcznie, zapomniałeś wspomnieć.
@hacerking: Dla mnie też? Poza tym, nie mów ludzie. Ludzie to mają daleko w dupie ratowników medycznych, pielęgniarki, lekarzy rezydentów czy nauczycieli.
I taka jest prawda. Przeciętny obywatel tego kraju sra na takie zawody.
Może lepiej, że mają go w dupie? Nie będzie powtórki z wyciągania ekstrawaganckich wakacji lekarzy rezydentów (które były misjami i oni tam jeździli
Wydaje się to być rozsądna propozycja. Ich praca na pewno jest więcej warta niż wszystkich miernot przez PIS pozatrudnianych w spółeczkach skarbu państwa
Ale dla sporej części społeczeństwa nie do ogarnięcia jest nawet różnica pomiędzy brutto a netto.
chcecie by szpitale w waszych miastach były nagle zamykane, bo nikt nie chce tam pracować? Pielęgniarek już brakuje, będzie jeszcze gorzej, bo te co są to sobie pójdą na emeryturę, a nowych nie widać, ale kto normalny będzie pracował za 2 tysiące netto?
@nightrain: albo pielęgniarkom, albo pielęgniarzą, zdecyduj się (ʘ‿ʘ)
Niecałe 4000 (chyba że UoP, to wtedy 3400), faktycznie niebagatelnej sumy się domagają.
Znając życie, to pewnie gówno dostaną albo "niech jadą". I pojadą, a potem nierząd stwierdzi, że to wina tej zgniłej wyimaginowanej wspólnoty, która ich szanuje i daje im godziwe pieniądze.