Wcale się facetowi nie dziwię... Chyba każdy kto sprzedawał samochód na Allegro, zna temat... Telefony od cwaniaczków, mówiących, że niby biorą auto od ręki ale za 5k taniej, później przyjeżdżają i chcą stargować jeszcze ze 2 koła... Albo pseudo-znawców którzy to wymyślają gdzie to samochód niby był bity, ile to licznik nie był przekręcony itp.
Wystawisz za tanio - jest źle, bo podejrzane, więc na pewno bity lub po powodzi. Wystawisz za
@Baltic_Vodka: Weź mi nawet nie mów o sprzedaży na allegro oni chyba mają jakiś dodatek do przeglądarki który automatycznie cene zaniża o powiedzmy 25% i dzwonią i zadają głupkowate pytania/
nie ma się co dziwić , mając auto takiej wartości wolałbym go zezłomować lub oddać komuś z rodziny zamiast tracić czas i nerwy na użeranie sie z różnymi cwaniakami,sprzedałem już kilka aut i wiem jak to wygląda, do tego do każdego sprzedającego podchodzą jak do handlarza który coś kombinuje
@wojtecki: Ja w 2006 roku sprzedawałem Tico, bardzo mały przebieg, niezły stan, wystawiłem za 3700 to miałem 4 telefony w przeciagu 2 godzin od wystawienia aukcji, na szczescie dzwoniacacy mieszkali daleko i nie było opcji o szybkich ogledzinach. Stwierdziłem że chce zdecydowanie za mało (zwłaszcza że miałem najładniejsze zdjęcia Tico ze wszystkich na allegro) podbiłem cene do 4700 z zamiarem sprzedaży za 4000. były jeszcze 3 telefony, jedne oględziny aż w
Komentarze (10)
najlepsze
Wystawisz za tanio - jest źle, bo podejrzane, więc na pewno bity lub po powodzi. Wystawisz za