@WykopanyDzon: Nie powinien przekraczać osi jezdni, natomiast wychylenie się aby obserwować teren przed holującym jak najbardziej dobre. Główna zasada przy holowaniu, to że holujący ciągnie, holowany hamuje oba pojazdy. Gwarantuje to, że hol będzie cały czas naprężony. Drugie, w czasach połączeń bez limitu, warto mieć kontakt głosowy przez tel. przez całość holowania, a przynajmniej ustalić gdzie jest cel podróży.
Ostatnio jadę w szpitalu windą, wsiada Janusz nieskalany myślą i pyta - Panie, które to trzeba nacisnąć żeby jechać na trzecie?! - Piątkę. Nacisnął piątkę. (-‸ლ) Myślę że to ten sam typ człowieka - trzeba się cieszyć że sami do kibla trafiają.
Najczęstsze błędy, które widywałem: - włączanie awaryjnych w holowanym samochodzie. Pojazd holowany ma też pokazywać że skręca, awaryjki to uniemożliwiają. - niewywieszanie na nim trójkąta ostrzegawczego - zapominanie, że współczesne pojazdy mają wspomaganą kierownicę i hamulce. Bez wspomagania (napędzanego silnikiem) hamulec działa naprawdę dużo, DUŻO ciężej, a do kierownicy też zwykle trzeba się trochę przyłożyć. Nie jest do tego potrzebna jakaś straszna siła, ale jak się za kierownicę holowanego pojazdu sadza niedoświadczonego
@milo1000: przepisy nakazują holowanie na sztywnym holu w przypadku NIESPRAWNEGO układu hamulcowego. Przy braku wspomagania układ hamulcowy nie jest niesprawny, tylko po prostu wymaga silnego naciskania na pedał.
@milo1000: Pozostające po zgaszeniu silnika możliwości kierowania i hamowania bez wspomagania są w myśl odnośnych przepisów wystarczające. Nie ma przepisu zabraniającego holowania przy niedziałającym wspomaganiu. Zabronione jest holowanie na holu giętkim pojazdów, gdzie cala siła hamowania pochodzi z niedziałających instalacji (np. pneumatyczne układy hamulcowe).
@sezan: w Płocku tak uczą, bo tak 90% kierowców tam jezdzi. Hamuje, hamuje, hamuje, a jak już się prawie zatrzyma to wrzuca kierunek. To szlachecki nawyk jeszcze z czasów powozów konnych. KIedy to przed skrętem w drogę o nieznanej nawierzchni trzeba było się zatrzymać, wyjść i kijem sprawdzić czy konie nóg nie połamią.
Komentarze (155)
najlepsze
- włączanie awaryjnych w holowanym samochodzie. Pojazd holowany ma też pokazywać że skręca, awaryjki to uniemożliwiają.
- niewywieszanie na nim trójkąta ostrzegawczego
- zapominanie, że współczesne pojazdy mają wspomaganą kierownicę i hamulce. Bez wspomagania (napędzanego silnikiem) hamulec działa naprawdę dużo, DUŻO ciężej, a do kierownicy też zwykle trzeba się trochę przyłożyć. Nie jest do tego potrzebna jakaś straszna siła, ale jak się za kierownicę holowanego pojazdu sadza niedoświadczonego
Nie ma przepisu zabraniającego holowania przy niedziałającym wspomaganiu. Zabronione jest holowanie na holu giętkim pojazdów, gdzie cala siła hamowania pochodzi z niedziałających instalacji (np. pneumatyczne układy hamulcowe).
@kubraczek: Skąd wziąłeś tą "lewą stronę"? Bo z pewnością nie z kodeksu drogowego.
Trójkąt ma być umieszczony z tyłu pojazdu holowanego. Tak, żeby był widoczny. Tyle.
Przy okazji podsyłam ci coś przydatnego.
@StaryWedrowiec: Kodeks Drogowy, Art. 31:
W takim razie nie pozostaję dłużny :)
https://www.ekorekta24.pl/te-czy-ta/
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/ci-czy-Ci;10584.html