Byłem sanitariuszem w Szpitalu Narodowym. Płacą jak nigdzie, a pracuję skromnie
"Tutaj mi nikt nie umrze, głowę mam spokojną. Płacą 100 złotych za godzinę, w miesiąc i 30 tysięcy wyciągnę. Ja tu będę do oporu siedział" - powiedział mi ratownik. Duży reportaż o pracy na największej prowizorce w Polsce, szpitalu, który do końca grudnia przyjął 305 pacjentów.
g.....a z- #
- #
- #
- #
- 145
- Odpowiedz
Komentarze (145)
najlepsze
@przemq88: Kuszące (・へ・)
Tylko jest kilka łyżek dziegciu. Przyjmują wyłącznie lekko chorych pacjentów, którzy właściwie szpitala nie potrzebują. Dlatego to wyłącznie marnowanie kasy i personelu. Bo ten personel mógłby pomagać obecnie w innych szpitalach, gdzie ledwie wyrabiają, opiekując się na prawdę ciężko chorymi pacjentami.
Mitoman czy to tak wygląda po za Wykopem?
Spokojnie. Ręka rękę myje