Harujemy najciężej w historii. Czy będzie jeszcze istnieć życie poza pracą?
Zarówno pod względem intensywności pracy, jak i jej wymiaru czasowego pracujemy najwięcej w historii. Będąc ciągle podłączonymi do pracy za pomocą technologii, pozostajemy w pracy de facto przez całą dobę. To wszystko zmierza w złą stronę. Jak jednak temu zaradzić?
Domowik z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 404
Komentarze (404)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
do #!$%@? z takim życiem.
Harowali to w XIX wieku robotnicy fabryk przez 12-16 godzin 6 dni w tygodniu. Albo chłopi na roli w czasach, kiedy nie było maszyn. Żyjemy w najlepszych możliwych czasach. 8 godzin i do domu, coraz częściej spędzone przed monitorem.
8 to i tak za dużo.
Przecież 8h to już 1/3 dnia. A dodając do tego spanie, dojazdy do pracy, podstawowe czynności to zostaje parę godzin życia.
Normalnie żyć nie umierać xD
Kiedyś taki chłop musiał orać koniem w polu cały dzień, zajmować się gospodarstwem, mieć jakaś pracę stolarza, kowala na boku. Wstawał razem z kurami i pracował do zmierzchu. A swoją pracę
Bardzo rzadko ktoś potrafi docenić tych, korzy się starają. Prędzej można liczyć na dodatkowe obowiązki niż na jakąkolwiek podwyżkę.
Pomimo automatyzacji, robotyzacji, komputeryzacji i coraz szybszych mechanizmów nie jesteśmy w stanie dogonić wzrostu wymienionych powyżej czynników.
No ale wiadomo, mega #!$%@? :S jeszcze te śniadania które trzeba w pracy zjeść, albo przedszkole przy zakładzie pracy, albo o zgrozo elastyczne godziny pracy.
#!$%@? faktycznie fatalnie jest.
Nic dziwnego ze w Polsce dzieje się jak się dzieje skoro prawa wyborcze mają ludzie którzy nie rozumieją zasady przyczynowo skutkowej xD