MZ: Lekarze na całym świecie będą mogli przeglądać naszą historię pacjenta
Za rok część naszej historii medycznej będzie dostępna w internecie. Oczywiście tylko dla naszych lekarzy. Rząd pracuje nad stworzeniem internetowej karty pacjenta. Niezależnie od tego do którego lekarza trafimy, będzie mógł on sprawdzić na co się leczymy, jakie leki bierzemy i na co...
rybak_fischermann z- #
- #
- #
- #
- 226
- Odpowiedz
Komentarze (226)
najlepsze
@newnormal: a tym to po co?
Raczej firmy ubezpieczeniowe i banki.
Ubezpieczenie na zycie, bardzo chetnie doplata 1000% do sredniej stawki - rak, marskosc watroby, wrzody itp itd. W sumie idz pan stad, bo sie jeszcze zaraze.
Kredycik, bardzo chetnie, ale prosze z hipoteka, bo w sumie to juz wiemy ze pan nie zdzay splacic przed smiercia.
Wyobraźcie sobie np sytuacje w której szef wie że chodzisz do psyhiatry i panicznie boisz się zmian otoczenia, podwyżki nie dostaniesz bo wie że boisz się odejść.
Oszust bez problemu znajdzie osoby które muszą kupować drogie leki i wdusi im podróbke. Bo akurat będzie miał te które są potrzebne.
A firmie bezpieczeniowej już coroczny katar wystarczy do podniesienia Ci składki.
Ponadto należy wziąć pod uwagę poziom leczenia w Polsce-na jedno schorzenie często dostaje się trzy różne diagnozy u trzech różnych specjalistów. Czyjeś błędy tam zostaną
@xUnf: Większość danych, adres, banki, konta - to rzeczy które zmienisz w miarę łatwo, plus i tak
Teraz pierwszy kontakt z lekarzem będzie pieczętował diagnozę już na zawsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeśli jakiś lekarz mnie nie polubi i będzie chciał mi dokopać to też może wpisać bzdury jakieś.
oczywiście ale z drugiej strony jak (nie daj Boże) miał byś wypadek, lekarz na OIOMie będzie widział najważniejsze twoje schorzenia, uczulenia, zabiegi jakie przechodziłeś a to może zawarzyć czy przeżyjesz. Do tego pacjenci kłamią ( ͡° ͜ʖ ͡°) np. czy Pan ostatnio brał jakieś antybiotyki - ja p. doktorze
Wielokrotnie już miałem tak, że miałem antybiotyk przepisany i przykazanie żeby go nie brać chyba że się pogorszy. A przepisuje bo jak się pogorszy to nie będzie mi się uśmiechało umawiać się na wizytę i czekać godziny albo i dni.