Logika różowego paska - "przecież widział kierunkowskaz"
Stop drogówka odc. 228, Płock. Kobieta twierdzi, że przy zmianie pasa nikogo nie było i nie jest to jej wina. Nie jest w stanie pojąć dlaczego to ona jest uważana za sprawcę kolizji, skoro drugi kierowca widział, że ma ona włączony kierunkowskaz. (Przydałoby się jej ponowne podejście do egzaminu)
x_xRazorx_x z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 223
Komentarze (223)
najlepsze
Policjant: "On już był przed panią, rozumie pani?"
Kobieta: "....... Nagle wjechał."
(╯°□°)╯︵ ┻━┻
- szybko jechał
- pojawił się nagle
- ja nigdy wcześniej nie miałam takiego zdarzenia
- nigdy bym nie wjechała na pas gdyby ktoś tam był
- przecież to ja was wezwałam (jak by była winna to by nie wzywała)
A socjalizm za parę lat doprowadzi do tego, że to inni będą musieli ustępować głąbom i debilom na zasadzie "no przecież mógł przewidzieć, że zechce zmienić pas".
Zaczęło się od pierwszeństwa pieszych.
Mogła więc się trochę zdenerwować prawda? Tym bardziej że to był policjant a nie policjantka, rozumiecie ?
-Co zrobiła pani,żeby uniknąć zderzenia?
-Trąbiłam
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Rozbije się drugi raz i będzie to samo bo przecież miała kierunkowskaz.
Znajomy trafił na cięższy przypadek.
W jego poprawnie zaparkowany równolegle do drogi samochód stojący pod sklepem wparował koleś na wstecznym biegu parkując przed nim
Wpadł do tego sklepu z rozdartą mordą szukając właściciela auta które go rzekomo najechało.
Zapomniał o monitoringu i świadkach.