Najdroższy parking we Wrocławiu. Nie daj się wykiwać!
Powtarzają się skargi na prywatny parking przy aptece na placu Hirszfelda. Nieuważni kierowcy, którzy tam staną nawet na kilka minut, mogą znaleźć za wycieraczką auta wezwanie do zapłaty 200 złotych. Wielu uważa, że to, co robią zarządcy parkingu to oszustwo i wyłudzanie podstępem pieniędzy.
rybak_fischermann z- #
- #
- #
- #
- #
- 104
- Odpowiedz
Komentarze (104)
najlepsze
łamanym angielskim zamawiaszz na parking pod apteką. BINGO - rozwaliłem system.
Oczywiście pomijam kwestię "płatnego parkingu" i bieganie z bilecikami za kierowcami.
Ale sąsiad ma pod oknami kawałek działki, ot nieduży ale własny.
Na własny koszt (przeca jego) utwardził, kostkę brukowa położył i postanowił parkować tam auto.
Co drugi dzień ma problem bo inni kierowcy tez uważają to za świetne miejsce do zaparkowania.
Nie pomagają tabliczki informujące o własności prywatnej i
Jak parking był dla wszystkich to stały żuki na flakach i ople corsa na sprzedaż, a do apteki nie było jak zaparkować.
Janusze są przyczyną takiego stanu rzeczy. Czasy się zmieniły i parkowanie w
@neurochirurg: komu jak piszą, że tam nikogo nie ma? I jaki jest problem żeby wołami obok info o 20min dopisać że reszta 200zl a nie ukrywać to gdzieś w 16pkt regulaminie?
możecie nawet mieć napisane wielkimi literami "postój płatny 200 zł" i nie dostaniecie tej kasy
Przeglądając Google Street View widzę, że jest tam w pobliżu kilkanaście bloków i różnych instytucji, a więc duże zapotrzebowanie na miejsca parkingowe a możliwości ograniczone.
Z doświadczenia wiem, że kierowcy w takich sytuacjach mają totalnie w dupie własności prywatne. Na budynku i wokół można oznakować parking jako tylko dla klientów/najemców a i tak przyjedzie nosacz, zaparkuje sobie na dwóch miejscach (co by passata