Prezesi spółdzielni. Oto prawdziwa 'kasta'
Prezesi spółdzielni mieszkaniowych to mają klawe życie! Niczym udzielni książęta, nikogo się nie nie boją. Raz danej im władzy już nigdy nie oddają. Otaczają się dworem wiernych sług, którym w zamian za poparcie, zawsze coś z pańskiego stołu skapnie. Nie chcą ujawniać swoich zarobków,...
Szewczenko z- #
- #
- #
- 85
Komentarze (85)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
No ale nikt nie a czasu iść raz w roku na 4-5 h i głosować, to zarządy korzystają.
Teraz jest eldorado, bo trzeba wymienić płyty azbestowe na budynkach. Wiecie ile prezes płaci u mnie w sm za 1/m2 przyklejenia styropianu - nawet 413 zł (koszt styropianu i
Gdyby przyszło 200 osób to mogą przegłosować zmianę porządku obrad i do domu można
@yagu6: nie tylko tego, warto zapoznać się z mistrzem i Małgorzatą - te odwrócenie wszystkiego do góry nogami, zaczęło się w czasach Stalina, więc wszystkie kraje objęte tymi "programami", teraz muszą kruszyć grube warstwy betonu, aby choć zobaczyć światełko w tunelu.
Na szczescie obecnie budowane nieruchomosci (powiedzmy od 7 lat) to zazwyczaj wspolnoty. I ludzie maja wieksza swiadomosc i chec wspolpracy. Moze maly przyklad, ale obecnie kazde osiedla ma swoje Forum na FB, dzieki temu latwiej sie zorganizowac w razie problemow.
Po prostu te .uje
Nie wspominając o tym, że prawie nigdy nie ma ich w pracy. Jest pani
To jest zarząd wspólnoty. Generalnie przyjmuje się, że spółdzielnia ma hajs na inwestycje, wspólnota kisi każdą złotówkę kosztem budynku.