Moim skromnym zdaniem problemem tragicznej burzy w Tatrach nie były łańcuchy i krzyż, a to, że w trakcie burzy byli tam ludzie. Uważam, że krzyż na Giewoncie nie jest problemem, problem to mamy z ludźmi którzy uważają, że demontaż krzyża rozwiazałby problem.
@l-_-l: Czyli że krzyż ściąga i ludzi i pioruny :D
Na tatromaniaku i joemonsterze pojawiły się relacje z drugiej ręki. Wynika z nich, że to nie grawitacja pchała ludzi w wysokie góry a głupota. Rozbiórka krzyża na Giewoncie to jest jak rozbiorka sopockiego molo w przypadku gdyby podczas sztormu fale sprzątnęły zeń ludzi.
Teraz spotka cię hejt za wszystkie niepoprawne opinie. Widziałem filmik, w którym genderowcy zwyzywali od nazistek pewną panią profesor, która powiedziała, że mężczyźni są zwykle wyżsi i silniejsi od kobiet, bo takie jest biologiczne uwarunkowanie także tego...
A co to od wczoraj ten krzyż stoi? Ściągać może i ściąga ale nie w tym rzecz.
Już o 9 było widać że zbliża się zagrożenie, co rusz RCB wysyła ostrzeżenia bazując na lokalizacji urządzenia a tu nie mogli tym w okolicach tatr wysłać alertu żeby schodzili bo burza idzie. Oczywiście że pewnie i połowa miałaby to w dupie ale ci sami sobie winni jak igrają z zagrożeniem.
@Greg36 gdyby RCB miało wysyłać ostrzeżenia o burzach w Tatrach, to by wysyłało praktycznie codziennie. RCB wysyła ostrzeżenie tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy nadchodzi wyjątkowo groźna burza, porwisty wiatr, itp., a tamta burza z Giewontu to była zwykła, nieduża burza, jakich w górach są dziesiątki, albo i setki rocznie, tylko ta wyjątkowo pechowo uderzyła w ten krzyż. Ta burza nie różniła się niczym od burz, jakie tam są na porządku dziennym.
@Greg36 poraziło ponad 100 osób nie dlatego, że burza była jakaś apokaliptyczna, tylko bo wszyscy byli obok siebie. Wierz mi, takie burze w Tatrach to codzienność.
@KrS1: Nie trzeba byc fizykiem, tylko zwyklym elektrykiem zeby wiedziec ze... - pioruny beda trafiac w wysokie, pionowe obiekty - niewazne czy to krzyz, drzewo itd. - krzyz byl jak piorunochron... . Nie wiem czy byl prawidlowo uziemiony... . - pioruny beda sie rozchodzic wokol - jesli ten krzyz nie jest prawidlowo uziemiony... . Przykladem np. jest kabel 220kV - to jak powiedzmy on spadnie - to napiecie rozchodzi sie jak
W skrócie mówiąc, większe prawdopodobieństwo uderzenia w metalowy krzyż (czy jakąkolwiek inną konstrukcję) z automatu oznacza mniejsze prawdopodobieństwo uderzenia w sam szczyt albo w inne obiekty – w tym ludzi – które się na nim znajdują. >To nie krzyż, łańcuchy czy barierki są winne, ale ludzka nieroztropność. W takich warunkach, jakie tego feralnego dnia miały miejsce, na Giewoncie nie powinno być ludzi. Ale skoro już byli, to nie krzyż
@push3k-pro: dzięki mistrzu "obvious", ale dałem ci plusa, bo ciemnoty nie brakuje i twoje wytłumaczenie może im pomoże w zrozumieniu wypowiedzi T. Rożka. ( ͡°͜ʖ͡°)
Przecież w artykule jest (moim zdaniem co innego niż sugeruje tytuł):
Fizyka mówi też, że gdy szaleje burza, a z chmur nad Giewontem sypią się pioruny, chętniej uderzą w krzyż niż obok krzyża. W skrócie mówiąc, większe prawdopodobieństwo uderzenia w metalowy krzyż (czy jakąkolwiek inną konstrukcję) z automatu oznacza mniejsze prawdopodobieństwo uderzenia w sam szczyt albo w inne obiekty
Wieć albo tytuł znaleziska jest błędny albo ktoś na siłe próbuje zrozumieć go
Czyli co jak będzie burza to mogę sobie chodzić z teoretycznie 200m prętem stalowym skierowanym do góry i powiedzieć, że przecież on nie ściąga piorunów? Poprostu pioruny chętniej w niego biją ( ͡°͜ʖ͡°)?
Jasne możmy się tego trzymać tylko żeby każdy rozumiał - krzyż na Giewoncie nie ściąga piorunów - ona poprostu chetniej w niego napierdzielają ( ͡°͜ʖ͡°)
@wi2ard: Trzeba bardzo dużo złej woli, żeby nie zrozumieć. Krzyż na Giewoncie nie powoduje GENEROWANIA SIĘ piorunów, ani nie zmienia obszaru w którym burza operuje. Ale jeśli jakiś piorun schodzi w okolicy szczytu Giewontu to najprawdopodobniej walnie właśnie w krzyż, a nie w skałę obok. Gdyby krzyża nie było, waliłby bardziej losowo po rejonie szczytu.
@nightrain: właśnie miałem mindfucka, bo czytam, że pioruny nie walą w krzyż a potem w tekście jest że piruny walą w metalowe konstrukcje takie jak krzyż xDD Co do bombla xD
@Gviazdor: niewiem pioruny to walą w wysokie rzeczy i się chyba nie pytają czy to krzyż cz co innego, tak mi się wydaje, że piorun szuka najszybszej drogi do ziemi, ale już czytałem, że ludzie sobie ideologie jakieś porobili pod ten nieszczęśliwy wypadek
Komentarze (310)
najlepsze
Na tatromaniaku i joemonsterze pojawiły się relacje z drugiej ręki. Wynika z nich, że to nie grawitacja pchała ludzi w wysokie góry a głupota. Rozbiórka krzyża na Giewoncie to jest jak rozbiorka sopockiego molo w przypadku gdyby podczas sztormu fale sprzątnęły zeń ludzi.
Już o 9 było widać że zbliża się zagrożenie, co rusz RCB wysyła ostrzeżenia bazując na lokalizacji urządzenia a tu nie mogli tym w okolicach tatr wysłać alertu żeby schodzili bo burza idzie. Oczywiście że pewnie i połowa miałaby to w dupie ale ci sami sobie winni jak igrają z zagrożeniem.
Nie. Napisał, że krzyż na giewoncie nie zwiększa częstotliwości wyładowań.
Fizyka mówi też, że gdy szaleje burza, a z chmur nad Giewontem sypią się pioruny, chętniej uderzą w krzyż niż obok krzyża.
Zgoda. I to zdanie obala opis znaleziska.
A to już są ciekawe wnioski. Na
- pioruny beda trafiac w wysokie, pionowe obiekty - niewazne czy to krzyz, drzewo itd. - krzyz byl jak piorunochron... . Nie wiem czy byl prawidlowo uziemiony... .
- pioruny beda sie rozchodzic wokol - jesli ten krzyz nie jest prawidlowo uziemiony... . Przykladem np. jest kabel 220kV - to jak powiedzmy on spadnie - to napiecie rozchodzi sie jak
@push3k-pro: gdyby nie było krzyża to ludzie by na Giewont nie wchodzili bo to by była zwykła góra ( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・゚
prędzej na Kasprowy Wierch bo tam jest pizzeria ¯\_(ツ)_/¯
Wieć albo tytuł znaleziska jest błędny albo ktoś na siłe próbuje zrozumieć go
@wi2ard: