Czy oficer BOR przeżył katastrofę ?
Jacek Surówka – dziś ujawniamy, że to o nim pisaliśmy – dzwonił do żony zaraz po katastrofie, mówiąc, że jest ciężko ranny w nogi i że „dzieją się tu rzeczy straszne"? Po tych jego słowach połączenie zostało przerwane ?
Z.....h z- #
- #
- 39
Komentarze (39)
najlepsze
Czy któreś z wcześnieszych fałszywych doniesień zostało sprostowane? Czy nie jest ordynarne i obrzydliwe padlinożerstwo i żerowanie na autentycznej tragedii, żeby ugrać malutki skrawek w swojej też fałszywie pojętej polityce?
Powołali się na ....... ePolitykę.
Był znacznie bardziej hardkorowy i chyba sami się przestraszyli i go usunęli
http://www.wykop.pl/link/494199/czy-ktos-jednak-przezyl/
http://tnij.org/il4x
http://img99.imageshack.us/img99/28/niezaleznapl12869704583.png
Poza tym tu jest działający link do źródła:
http://gazetapolska.pl/artykuly/kategoria/54/3752/ujawnijcie-jak-umierali
- Halo, halo? Kto mówi?
- Spasiba, eta pomyłka. My toże sprawdzali czy ten telefon dziełajet.
Mój ojciec będąc za młodu w ZSRR chciał jechać na dworzec. Rzucił taksiarzowi "Na dworiec..." No i "pajechali w p!#$u" do najbliższego pałacu... LOL
Zaczyna sie k!!%a. Dopalacze sie skonczyly, teraz beda o tym p!$#$$!ic. litosci, pomyslce troche zanim cos takiego dodacie.
Tu streszczenie:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Wdowa-zaprzecza-nie-bylo-zadnego-telefonu-po-tragedii,wid,12756574,wiadomosc.html
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Wdowa-zaprzecza-nie-bylo-zadnego-telefonu-po-tragedii,wid,12756574,wiadomosc.html?ticaid=1b0f3
Komentarz usunięty przez moderatora
Wszyscy upewniaja go w przekonaniu, ze nie jest prawda to co mysli.
Ale i tak powstal z tego artykul.
Komentarz usunięty przez moderatora
Człowiek "ciężko ranny w nogi" był w stanie nie myśleć o bólu, a o tym, by zadzwonić do żony, szukać komórki, wybierać numer? Proszę... Zmiażdżone, czy ucięte nogi bolą na tyle mocno, że człowiek jest w stanie tylko wrzeszczeć.
A cały problem może polegać na tym, że w żargonie rosyjskich lekarzy określenie martwy oznacza też osoby, o których od razu wiadomo, że nie da się ich odratować i umrą w