@starnak w Warszawie kiedyś, po skateparkach, chodziła kobieta i opowiadała o swoim synu, który leży teraz jak warzywo, bo głową uderzył o beton. Nie miał kasku i jeździł na bmx. Podchodziła do rodziców dzieciaków, którzy jeździli bez kasków i opowiadała swoją historię. Nie wiem czy działało.
Nigdy nie puściłem córki na rolki bez kasku. Po prostu tak się denerwuje, że nie pozwalam. Nogi i ręce można połamać, ale wystarczy jedno uderzenie w
@mlotek_to_uniwersalna_odpowiedz: rodzice nie „mieli wywalone” tylko nie było kasków rowerowych. Ani w sprzedaży ani w świadomości. Sam też setki razy leżałem na rozjeżdżonym pelikanie, przeżyłem, a teraz córka ubiera kask na rower jako najnaturalniejszą rzecz na świecie.
@CherryJerry: Zachował zdolność przekazania swoich głupich genów dalej. Laureaci nagrody Darwina nie muszą zginąć, a jedynie stracić możliwość reprodukcji.
Komentarze (221)
najlepsze
Nigdy nie puściłem córki na rolki bez kasku. Po prostu tak się denerwuje, że nie pozwalam. Nogi i ręce można połamać, ale wystarczy jedno uderzenie w
( ͡° ͜ʖ ͡°)
@CherryJerry: Zachował zdolność przekazania swoich głupich genów dalej.
Laureaci nagrody Darwina nie muszą zginąć, a jedynie stracić możliwość reprodukcji.