Pracownicy Romana Jagielińskiego odmawiają pracy po tym, gdy nie otrzyma...
Pracownicy gospodarstwa sadowniczego Romana Jagielińskiego (posła czterech kadencji Sejmu, byłego: wicepremiera, ministra rolnictwa, członka Trybunału Stanu, odznaczonego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski), odmawiają podjęcia pracy po tym, gdy nie otrzymali zaległych wynagrodzeń.
wybrany_login_jest_juz_zajety z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 118
- Odpowiedz
Komentarze (118)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@cygar: Niestety mamy prawo, które faworyzuje przedsiębiorców. Podobnie gdy klient oszuka sprzedawcę - grozi mu kara za oszustwo, sprzedawca oszuka klienta - grozi mu reklamacja (którą może odrzucić). Firmy w PRL i zaraz po jej "upadku" zakładali PZPR-owscy aparatczycy i inni PZPR-owscy aparatczycy tworzyli dla nich po znajomości prawo. Parodia.
@Arsenazo: Pieprzysz jak potłuczony. ;)
Reklamacja to reklamacja, oszustwo to oszustwo - wyobraź sobie sprzedawce, który sprzedaje Ci fabrycznie zapakowanego laptopa. W
Komentarz usunięty przez moderatora
dla jasności: to nie jest Jagieliński, a przedsiębiorca z Sandomierza, któremu Jagieliński winien był spore pieniądze za środki ochrony roślin - dług miał być spłacony jabłkami. Ponieważ Ukraińcy kolejny dzień odmawiali podjęcia pracy dla Jagielińskiego, przedsiębiorca miał im płacić na koniec każdego dnia, a Ukraińcy w zamian mieli zebrać jabłka na pokrycie długu Jagielińskiego. Pomimo swojej dramatycznej sytuacji finansowej odmówili, ponieważ obawiali się, że gdy zbiorą owoce (zdarzenie z
No ale tłumacz Januszowi co ma mentalność sowiety.
Powinien beknąć za kradzież, no ale prawo takie mamy, że hehe no nic mu nie zrobią, bo dobry ziomek był i mało pił.
Cześć,
dla jasności: to nie jest Jagieliński, a przedsiębiorca z Sandomierza, któremu Jagieliński winien był spore pieniądze za środki ochrony roślin - dług miał być spłacony jabłkami. Ponieważ Ukraińcy kolejny dzień odmawiali podjęcia pracy dla Jagielińskiego, przedsiębiorca miał im płacić na koniec każdego dnia, a Ukraińcy w zamian mieli zebrać jabłka na pokrycie długu Jagielińskiego. Pomimo swojej dramatycznej sytuacji finansowej odmówili, ponieważ obawiali się, że gdy zbiorą owoce (zdarzenie z
@BartoszBrz: bawarka jak bawarka ale weź taki bebzol napełnij mięsem...
dla jasności: to nie jest Jagieliński, a przedsiębiorca z Sandomierza, któremu Jagieliński winien był spore pieniądze za środki ochrony roślin - dług miał być spłacony jabłkami. Ponieważ Ukraińcy kolejny dzień odmawiali podjęcia pracy dla Jagielińskiego, przedsiębiorca miał im płacić na koniec każdego dnia, a Ukraińcy w zamian mieli zebrać jabłka na pokrycie długu Jagielińskiego. Pomimo swojej dramatycznej sytuacji finansowej odmówili, ponieważ obawiali się, że gdy zbiorą owoce (zdarzenie z
Komentarz usunięty przez moderatora
PRACUJESZ = PLACA
NIE PLACA = NIE PRACUJESZ !!! NIE CZEKASZ TYGODNIA, DWOCH....MIESIACA..
potem newsy w tv ze firma padla a od trzech meisiecy nie placila O_O