Jak dla mnie ewidentnie gościa wrobiono. Tylko teraz, czy wrobiono go, bo zabójca miał w rodzinie kogoś na stanowisku, czy ktoś postanowił zrobić karierę jego kosztem?
@AdekJadek: Akcja miała miejsce kilka kilometrów od mojego domu, ale stosunkowo niedawno się o tym dowiedziałem. Czytałem kilka reportaży na ten temat i oglądałem materiał TVN (http://superwizjer.tvn.pl/kod-zbrodni,141536,v.html). Ponoć sprawcy byli bardzo dobrze znani w Miłoszycach, ale nikt nie chciał na ten temat rozmawiać. Na którymś z materiałów filmowych dziennikarz próbował porozmawiać na ten temat z kilkoma osobami, te tylko zamykały mu drzwi przed nosem.
Komentarze (4)
najlepsze
Teraz jasne że koleś powinien walczyć o odszkodowanie od państwa tak aby niemusial do końca życia pracować.
Ale ale powinni znaleźć owych policjantów i innych odpowiedzialnych za przesłuchania i prowadzenia sprawy i im trochę napsuc krwi o ile to mozliwe.