Rzym wpuścił na swoje tereny barbarzyńców, wykorzystał ich do obrony granic (w latach 50-tych i 60-tych sprowadzano ludzi aby wykonywali najgorsze prace) nowe pokolenie urodzone w granicach imperium, ale traktowane z góry przez tybylców wolało kultywować swoje tradycje niż integrowac się z nową ojczyzną (podobnie było i tam, masz robić co robiłeś i koniec, reszta jest dla panów) pojawiały się tarcia, coraz to ostrzejsze - Rzym na początku próbował je łagodzić zwyczajnie
A gdyby tak eksportować, bez wyjątku, wszystkich sprawiających najmniejszy problem w ojczyste strony (lub strony rodziców, dziadków, itp)? Bilet w jedną stronę i sru: arabski francuz czy francuski arab. Poszedł w p!!%u. Dodatkowo zabronić przyjazdu nowych?
Tak, wiem, multikulti, political corrections i inne gówno warte zapewnienia...
@Belzee: Raczej nie da rady, bo ci sprawiajacy najwieksze problemy to okolice 2 i 3 pokolenia imigrantow, a wiec maja juz obywatelstwa i jest im blizej do Francji, niz do ojczyzny rodzicow. Ci "swiezy" nie sa tak rozbrykani.
Może i naiwne z mojej strony, ale gdybym był odpowiedzialny za taki burdel na własnym podwórku to wolałbym wyp#!%%#!ić wszystkich awanturników za bramę. Myślę, że protesty szybciutko by się skończyły gdyby dotarło to tych pustych łbów, że nawet obywatelstwo nie gwarantuje spokoju. Choć byłby zapewne problem z tymi nieposiadającymi obywatelstw krajów "religii pokoju". No, ale zostają jeszcze Francuskie Terytoria Południowe i Antarktyczne... ;) Zima ostudziłaby zapał wszystkim awanturującym się bez
Około pięćdziesięciu Romów, uzbrojonych w siekiery i metalowe pręty, zaatakowało posterunek żandarmerii St. Aignan w pobliżu Blois. Protestowali przeciwko zastrzeleniu przez żandarmów młodego człowieka.
Ale to wszystko na własne życzenie. Teraz to już ciężko będzie im to ogarnąć. Byłem we Francji. Byłem też na tamtejszych slumsach (fakt, że jedyny i ostatni raz); murzyn na murzynie i tylko patrzy jak tu kogoś oj$$ać, a jak zobaczyli nas wjeżdżających sobie samochodem na ich rewir to jeszcze chwila i byśmy musieli szybko się ewakuować, dlatego na nic nie czekając tak właśnie zrobiliśmy ; -)
Komentarze (9)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Tak, wiem, multikulti, political corrections i inne gówno warte zapewnienia...
Może i naiwne z mojej strony, ale gdybym był odpowiedzialny za taki burdel na własnym podwórku to wolałbym wyp#!%%#!ić wszystkich awanturników za bramę. Myślę, że protesty szybciutko by się skończyły gdyby dotarło to tych pustych łbów, że nawet obywatelstwo nie gwarantuje spokoju. Choć byłby zapewne problem z tymi nieposiadającymi obywatelstw krajów "religii pokoju". No, ale zostają jeszcze Francuskie Terytoria Południowe i Antarktyczne... ;) Zima ostudziłaby zapał wszystkim awanturującym się bez
Mieli pręty i siekiery.
Około pięćdziesięciu Romów, uzbrojonych w siekiery i metalowe pręty, zaatakowało posterunek żandarmerii St. Aignan w pobliżu Blois. Protestowali przeciwko zastrzeleniu przez żandarmów młodego człowieka.
Oby Polskę to ominęło.