Szczekanie, fetor, groźby i wyzwiska. "To są moje psy i się od nich odpie...""
Cztery lata temu do jednego z mieszkań wprowadził się Janusz T. i jego partnerka Janina P. Do niewielkiego lokalu zaczęli sprowadzać psy. Dziś jest ich ponad dwadzieścia. Pomimo nakazu eksmisji zwierząt sytuacja z dnia na dzień pogarsza się, właściciele psów grożą sąsiadom wysadzeniem budynku.
Lookazz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 119
Komentarze (119)
najlepsze
Może to @Ospen
Na Janusza też się sposób znajdzie. Mieszkałem kiedyś w bloku, na tej samej klatce schodowej co lokalny sebix, któremu się wydawało że jest królem na dzielni. I pewnego pięknego
Raczej jakieś urządzenie emitujące ultradźwięki drażniące psy czy coś takiego. W ogóle to dziwne że jacyś aktywiści animalsi tutaj nie robią nacisku, bo ewidentnie psy są w złych warunkach.
A ci srający mi pod oknem są ładnie nagrywani - jak się uzbiera więcej materiału pomyślę co z tym zrobić.
Video 1
Video 2
@WybitnyIntelektualista:
Chyba, że zatrudni się setki urzędników chodzących od domu do domu i sprawdzających czy nie chowasz nielegalnego psa w szafie
Komentarz usunięty przez moderatora