Został napadnięty. Broniąc się przed ciosami zabił. Idzie na 4 lata do więzienia
Doszło do przekroczenia granic obrony koniecznej - uznał Sąd Apelacyjny w Białymstoku i skazał na 4 lata więzienia 19-latka za spowodowanie śmiertelnych obrażeń u mężczyzny, który go zaatakował. Chłopak zadał ostrym narzędziem tylko jeden, ale śmiertelny cios.
a.....a z- #
- #
- #
- #
- 118
- Odpowiedz
Komentarze (118)
najlepsze
Takie zagadnienie:
Jaką obronę należy zastosować w przypadku jak ktoś cię charakterystycznie odpycha rękami (jak w podstwawówce) mówiąc: "no co #!$%@??"
Czy to już obliguje do dźgnięcia nożem? Do uderzenia w twarz? Czy jedynie tylko do odepchnięcia rękami i powiedzenia "jajco #!$%@?"?
1. Dochodzi do sprzeczki w lokalu, chłopak dostaje i wychodzi
2. Nie oddała się jednak, czeka 2 godziny pod lokalem, następnie wywiązuje się walka z napastnikiem
3. Napastnik umiera ugodzony nożem, chłopak ucieka pozbawiając się narzędzia.
Może czekał na kumpla te dwie godziny, nie wiem, ja na pewno bym nie czekał tyle czasu gdybym był przez
Sędzia wyjaśniał, iż "jest przy tym oczywiste, że osoba napadnięta nie musi ratować się ucieczką, ukrywać przed napastnikiem, lecz ma prawo odeprzeć bezpośredni zamach wszelkimi dostępnymi środkami".
Wymiar sprawiedliwości ze ściany wschodniej jak zwykle w formie, w jednym wyroku doszło do stwierdzenia, że osoba, która odpiera bezprawny atak ma obowiązek poinformować napastnika o zamiarze bronienia się przed atakiem. Później ten sam
nadajesz się do wschodniej szkoły sądownictwa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
wyrok Sądu Najwyższego z 11 lipca 1974 r. (VI KRN 34/74)
Działającemu w obronie koniecznej wolno użyć takich środków, które są niezbędne do odparcia zamachu. Użycie, zwłaszcza z umiarem, niebezpiecznego narzędzia nie może być uznane za przekroczenie granic obrony koniecznej, jeżeli odpierający zamach nie rozporządzał wówczas innym, mniej niebezpiecznym, ale równie skutecznym środkiem obrony, a z okoliczności zajścia, a zwłaszcza z przewagi po stronie atakujących i sposobu ich działania, wynika, że zamach ten
Afekt rozumiem że już poległ, wzburzenie i ograniczona świadomość czynów również?
Chłopak pod wpływem alkoholu próbował ominąć sytuację sporną, nie szukał zaczepki. Wyszedł z lokalu, wołał znajomego jak mógł.
Sam noszę "Rescue Tool" Victorinoxa przy sobie, tak po prostu.
Nie rozumiem opisanej sekwencji wydarzeń...
"Obawiając się takiego zachowania, chłopak nie wchodził już do środka; przez 2 godziny czekał na pozostającego wewnątrz kolegę, kilka razy telefonicznie próbował go też wywołać z lokalu.
Tia, też to lubię... Dlatego napisałem co napisałem, rozsądek w tym #!$%@? społeczeństwie jest na wagę platyny.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Triptiz: Zamiast tego poczekał przez 2 godziny pod pubem i #!$%@?ł kosę komuś, przez kogo został niby
1. Poszło o coś nie ważne o co.
2. Gość wyszeł albo został wyje*ny z klub
3. Poszedł po nóż i wrócił po 2h (a nie czekał na kolegę, kto czeka na kolege 2h i skąd nóż)
4. Miał swoją zemstę...
Szczyl z nożem w kieszeni został wywalony z knajpy przez człowieka znanego z wszczynania burd.
Szczyl bał się oberwania po mordzie, więc:
Komentarz usunięty przez moderatora
Jaaasne. :) Biedak nie miał wyjścia.