Dlaczego warto czytać książki Raymonda Chandlera?

Obowiązkowa lektura dla wszystkich fanów filmów noir oraz powieści kryminalnych.

[vostok]

@FRILLMag: Ja mam ogromne pretensje do Raymonda. Popełnił tak mało książek (i opowiadań), operując przy tym świetnym stylem (nawet tzw. "opisy przyrody" czyta się z przyjemnością) i stwarzając przy tym tak genialną postać, że każdy inny kryminał, chociażby odrobinkę nawiązujący do Chandlera (czyli jakieś 80% książek ( ͡º ͜ʖ͡º)) wygląda strasznie wtórnie.
Tak wtórnie, że nie nadaje się do czytania, przynajmniej dla mnie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
W ten sposób gościu krótkim żywotem i niewielką twórczością wykasował mi przyjemność czytania większości kryminalnej prozy (

[F.....g]

@vostok: To prawda, też go za to nienawidzę - wszystko trąci banałem i jakąś taką sztucznością, z resztą chyba wspomniałem o tym. Mogę czytać Chandlera w zasadzie kilka razy pod rząd i mi się to nie znudzi.

Co do cytatów, to uwielbiam jeszcze ten.

"Anna Halsey była w średnim wieku, miała nalaną twarz, jakieś 120 kilogramów wagi i czarną, kosztowną suknię. Jej czarne oczy błyszczały jak guziki od kamaszy; policzki, miękkie jak sadło, miały mniej więcej tę samą co ono barwę. Siedziała za czarnym biurkiem podobnym do grobowca Napoleona, paląc papierosa w czarnej cygarniczce, niewiele krótszej od zwiniętego

[k.....r]

Można np. zaczerpnąć sporo inspiracji potrzebnych każdemu szanującemu się dziennikarzowi śledczemu do wypełniania swoich demaskatorskich książek przyjemną do czytania treścią.

[F.....g]

@kfleszer: Ja przeczytałem raz i zapomniałem. To znaczy pamiętam jedynie, że gość serio kiepsko pisze. Zostawmy ten temat. :D

[k.....r]

@FRILLMag: Jestem za :) Chandler jakoś mnie ominął niestety, obiecuję jednak że nadrobię.

[plonace_kalosze]

w artykule jest fotos z Sokoła Maltańskiego, inny autor książek (Hammett), inny główny bohater (Sam Spade) który może być traktowany jako pierwowzór Marlowe'a. A tak w ogóle to bardzo przyjemna lektura :)

[F.....g]

@plonace_kalosze: To prawda, masz rację! Ależ gapa. Tak utarłem sobie obraz Bogarta jako Marlowe'a, że odruchowo wrzuciłem zdjęcia. Co do Hammeta, to on też pisał świetne rzeczy, szczególnie Szklany Klucz i wspomniany przez Ciebie "Sokół".

Dzięki za miłe słowo. :)

[vaneck]

"Długie pożegnanie" - moja ulubiona. Dzięki za przypomnienie :-)

[F.....g]

@vaneck: cała przyjemność po mojej :)