Orange, jakość ich internetu jak i obsługa klienta na stałym poziomie
Czyli zerowym. Nagrania z rozmów na filmie od 1:20. Opis w pierwszym komentarzu, pierwsza część batalii w powiązanych.
Madin5 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 169
- Odpowiedz
Czyli zerowym. Nagrania z rozmów na filmie od 1:20. Opis w pierwszym komentarzu, pierwsza część batalii w powiązanych.
Madin5 z
Komentarze (169)
najlepsze
Zabawy z orange ciąg dalszy.
1 część - http://www.wykop.pl/link/3209987/wykop-efekt-orange-kryje-lapowkarzy-nalicza-oplaty-za-internet-ktorego-nie-ma/
postanowiłem zrobić znalezisko w postaci filmu, jako że i chciałem dodać kilka nagrań. Gdzieś w okolicy czerwca, udało mi się w końcu przenieść internet z jednej lokalizacji do drugiej. W skrócie, technicy chcieli łapówkę, za to by przenieść do mnie łącze. Jako, że jej nie dostali robili wszystko, by utrudnić mi podłączenie się w nowym miejscu, informowali orange o braku możliwości technicznych u mnie w budynku itp. Musiałem udawać nowego klienta, by założyć internet w lokalu, i w ten sposób udowodnić orange, że warunki techniczne w lokalu umożliwiają podłączenie, co pozwoliło przepisanie nowej umowy na starą. Cała "zabawa" trwała około miesiąc, za co orange i tak wysłało fakturę (o którą znów musiałem się bić, by jej nie zapłacić, jako że z ich winy nie miałem dostępu.) W ramach rekompensaty, za setki pism, telefonów, jawne oszukiwanie klienta itp. dali mi internet za darmo przez 3 miesiące. Niby wszystko ok, prawda?
Zresztą można sprawdzić jak prezesem jednego z banków w Polsce z kapitałem francuskim zostaje człowiek, który szefował w banku w Indiach.
Tak o nas żabojady myślą.
Dlatego jak ognia unikam wszelkich francuskich produktów, marek i firm.
Potem w roamingu za transmisję danych na obu kartach opłaty naliczane są dwa razy - po dwa wpisy
U mnie na wsi wszedł operator, który buduje porządną infrastrukturę. Jak Orange na drewnianych krzywych słupach zwietrzyło, że im wypada cała wieś, zaczęli dzwonić po ludziach proponując internet 100 Mb albo ostatni hicior Internet światłowodowy. Zapytałem ich jak to chcą zrobić, skoro od 4 lat wojuję z nimi
Kilka lat temu zerwało kable, kilka dni neta nie było, w końcu ojciec dzwoni i się pyta, a baba na infolinii mu na to, że niech
P.S. Daj mu ten numer bo to tylko im na ręke
Do podpisania umowy będą obiecywać złote góry, cuda na patyku, a jak podpiszesz umowę to stajesz się wrogiem który czegoś od nich chce. I tak do końca umowy gdy znowu stajesz się najlepszym klientem.
Moja walka z Orange to niezliczone reklamacje o działający internet (ciągły brak synchronizacji). Wchodziłem po pracy do domu i pierwsze co robiłem to sprawdzałem czy kontrolki na routerze świecą normalnie, a może czeka mnie kolejne zgłoszenie... jakaś paranoja. Szkoda było nerwów i czasu.