GMO: naukowcy na łasce koncernów, społeczeństwo na łasce mediów
Nie przeczytasz tego w mediach. Mimo, że aktualnie w polskim Sejmie trwają prace nad rządowym projektem ustawy "Prawo o organizmach genetycznie zmodyfikowanych" (GMO) i trwa społeczna debata to w mediach trwa cisza lub dezinformacja. Autorka pisze o trudnościach, które napotykają naukowcy, którzy chcą prowadzić badania nad GMO.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 74
Komentarze (74)
najlepsze
Wykopujcie!
Materiał jest świetny i merytoryczny (afera hazardowa to przy tym pikuś). Ale dla niektórych najważniejsze że WALDEK promował to na prawda2.info a przecież wiadomo że Wykopowy SALON odrzuca z założenia wszystko co tam się znajdzie
Łatwo i tu jest pies pogrzebany. Z roślin GM bardzo trudno się wycofać ponieważ ich geny przedostają się do innych odmian i po pewnym czasie może się okazać, że roślin nie zmodyfikowanych już nie ma.
@Balcerek: "czemu chciałbyś mi zakazać jeść żywność gmo? ja ci nie nakazuje jej jeść. do ciebie należy decyzja, pozwól dokonać wyboru innym."
Po wprowadzeniu roślin GM nie będziesz już miał
USA są potentatem jeśli chodzi o żywność modyfikowaną genetycznie. Rośliny te pod względem ekonomicznym są tańsze w uprawie (nie wymagają tyle nawozów, są odporne na szkodniki itd). Unia Europejska przez długi czas olewała temat i teraz musi prowadzić kampanię anty GMO, bo gdyby otworzyła się
Tylko to boli iż powyżej 90% wypowiadanych treści przez zwolenników GMO to bzdury.
O GMO ciężko rozmawiać jest z przeciętnym Kowalskim, ponieważ zagadnienie wymaga dość szerokiej wiedzy. Trzeba przynajmniej mieć jakieś pojęcie o genetyce, rozmnażaniu się roślin i zwierząt, metabolizmie człowieka i ekologii. Ciężko jest również całą sprawę wyłożyć jasno, nie używając specjalistycznego żargonu.
W skrócie organizmy transgeniczne to takie, które w swoim kodzie genetycznym zawierają kawałek kodu genetycznego z innego organizmu. I tutaj jest pierwsza ważna sprawa. Otóż
jeżeli zmniejszają uprawę, to tym samym ją zwiększają!?
podaj zalety wypływające z umów jakie muszą zawrzeć rolnicy z wielkimi korporacjami (tylko hoduj, żasnego myślenia!).
Jakie jest względne prawdopodobieństwo wystąpienia niespodziewanych cech w krzyżówkach i organizmach modyfikowanych.
Chodzi mi np. o to czy bezpośrednia manipulacja genami nie zwiększa ryzyka wprowadzenia nieobecnego wcześniej w populacji allelu (albo powstania takiego w wyniku degeneracji), który w dodatku mógłby być recesywny.
Większy problem to wprowadzenie GMO oficjalnie do rolinictwa - jest tutaj monopol jednej firmy (Monsanto) która prowadzi bardzo brzydkie praktyki, kupujesz od nich np nasiona które nie dają plonów na kolejny rok(gen termionatora), lub gdy dają- nie możesz ich użyć
Życie wymyka sie spod kontroli
http://www.youtube.com/view_play_list?p=3890E3AB57982788
Swiat wg Monsanto
http://www.youtube.com/view_play_list?p=024B0C106CC5DDCA
Jesli gmo wchodzi to pyłki z tych roślin skażą w krótce cały obszar rolniczy i nie będzie już uprawy wolnej od tego syfu.
Może nie...
Tu chodzi o to, że w razie czego nie da się powiedzieć: Ups, nie wyszło, wycofujemy ten gen.
I nie mam tu na myśli tylko szkodliwości dla ludzi ale np. szkodliwość dla innych organizmów, odporność, wydajność, smak itd.
Nie mam nic przeciwko żywności GMO, nawet nie musi być specjalnie oznakowana - nie mam
Nie przeprowadzono jeszcze badań więc może się to okazać mniej szkodliwe niż nam się wydaje.
Naturalne zboże na które dostała się Rdza Źdźbłowa też jest niebezpieczne.
Możliwe że po przeszczepieniu materiału genetycznego rośliny nie zaczną produkować substancji "niespodzianek".
Podsumowując- Bez dokładnych badań należy się powstrzymać od wszelakich sądów.
Oczywiście jeżeli się okaże że GMO jest bezpieczne trzeba będzie powstrzymać monopolizacje firmy Monsanto
Warto poruszyć tu 2 sprawy. Pierwsza to taka, że człowiek modyfikacje genetyczne na dużą skalę prowadzi od powiedzmy 20 lat, wiec ciężko przewidywać jak wprowadzony gen zachowa się za 100 czy 200lat. Może zmutować, ale równie dobrze może dojść do mutacji oryginalnego genu gospodarza. Wiec prawdopodobieństwo mutacji wprowadzonego genu jest mniej więcej takie samo jak prawdopodobieństwo mutacji naturalnych genów.
Co do genów recesywnych. Naukowcy, przed wprowadzeniem na rynek modyfikowanego
Odnośnie końcówki artykułu zatytułowanego "Gdzie są dowody?" i stwierdzenia że utajniono śmierć biedronek (pewnie tych roślinożernych? takie też się zdarzają, zdecydowana większość to zdaje się owadożercy?) faszerowanych kukurydzą z genem Cry34Ab1/Cry35Ab1.
Warto tutaj dodać co aktualnie stosujemy na szkodniki w niemodyfikowanej kukurydzy i jak to wpływa na środowisko:
lambda cyhalotryna
GMO są bezpieczne i każdy rozsądny naukowiec to potwierdzi. Rośliny GMO są projektowane tak, aby dawać jak największe plony, wytwarzać konkretne substancje. Nie przeżyły by w środkowisku naturalnym, nie wytrzymały by konkurencji z roślinami dzikimi.
Brzydka praktyka o której pisze franekk jest w gruncie rzeczy zabezpieczeniem przed krzyżowaniem się GMO z innymi roślinami. Bezpłodne GMO nie moga