Modlitwa jako broń palna
Polska w ostatnich tygodniach wydaje się krajem niezwykle podzielonym. Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński obiecywali nową jakość w polityce, odejście od arogancji władzy oraz pracę na rzecz scalania wspólnoty narodowej. W zamian mamy otwartą wojnę, która wyprowadza tłumy na ulice.
tomyclik z- #
- #
- #
- #
- #
- 4
Komentarze (4)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
W tych okolicznościach ludzie odpowiedzialni powinni szukać tych rzeczywistości, które pomimo podziałów jednak nas łączą. Żeby sytuacja nie wymknęła się spod kontroli. Jak łatwo rozpalone emocje mogą się przemienić w akt agresji, pokazało wydarzenie spod Pałacu Prezydenckiego. Starsi ludzie świętujący miesięcznicę katastrofy smoleńskiej najpierw obrazili reportera TVP Info, potem zaczęli go popychać, a w końcu wypchnęli, uniemożliwiając transmisję. Kto jest za to odpowiedzialny? Przede wszystkim ci, którzy w ramach walki
To samo dotyczy tego, co wydarzyło się w ostatnią
"Wtłoczona w polityczną walkę oraz skomplikowany spór ideowy traci swój religijny charakter." - nie zgodzę się, wiara i każda religia w sumie temu służy, staje się orężem w walce wobec innomyślących, nawet nie innowierców.
Za lewicą nie tęsknię, a tym bardziej za tą PIS-owską, bo to lewica jest - ale od państwa to jednak kościół niech się #!$%@?, to nie