Gangsterzy prowincjonalni. Mrożąca krew w żyłach historia gangu ...gminnego
Naoglądali się kryminałów, więc wiedzieli, że dobrze jest dla zmyłki rozmawiać przy ofiarach po rosyjsku albo podawać się za ludzi "opolskiej mafii”. Marzył im się gang z prawdziwego zdarzenia, ale nie zdążyli rozwinąć skrzydeł. Wiosną 1997 roku cała szajka ze Zdzieszowic trafiła za kratki. Naprawdę, na prowincji niełatwo zostać gangsterem.
uknot z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 1
Komentarze (1)
najlepsze