Uchodźcy z Syrii płyną do Grecji na maleńkiej tratwie. Ilu trzeba zepchnąć, by dopłynąć do celu? Takie zadanie z fizyki podyktował uczniom nauczyciel w białostockim gimnazjum. Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej Na powtórce wiadomości z działu: "właściwości", drugoklasiści z gimnazjum notują: "4 uchodźców z Syrii próbuje dopłynąć do Grecji na tratwie o wymiarach 1m/2m/20cm i g 800 kg/m sześć. Oblicz ilu uchodźców trzeba zepchnąć z tratwy aby dopłynąć do celu jeśli każdy waży 60 kg?".
Grzegorz Nowik jest absolwentem fizyki na Uniwersytecie w Białymstoku, ukończył też informatykę oraz Wyższą Szkołę Wychowania Fizycznego i Turystyki. W białostockich szkołach pracuje od ośmiu lat, robi z młodzieżą projekt unijny - buduje roboty oparte o mikroprocesory, mają sukcesy międzynarodowe. W okularach, z bródką, ma swobodny sposób bycia i zjednuje sympatię uczniów. Mówi, że praca jest jego pasją.
- Miałem na celu tylko zainteresowanie młodzieży, aby jak najwięcej uczniów chciało obliczyć siłę wyporną i nośną tratwy. Gdybym mówił o sile nośnej klocka zanurzonego w wodzie, to ile osób bym zainteresował? Może ze dwie - tłumaczy się. Opowiada, że fizyką trudno jest zainteresować młodzież, ucieka się więc do żartów. - Kiedyś robiliśmy zadanie o Czerwonym Kapturku, który strzelał do wilka. Ktoś w nim może się dopatrzyć znęcania nad zwierzętami, tylko po co?
Komentarze (4)
najlepsze
Uchodźcy z Syrii płyną do Grecji na maleńkiej tratwie. Ilu trzeba zepchnąć, by dopłynąć do celu? Takie zadanie z fizyki podyktował uczniom nauczyciel w białostockim gimnazjum.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Na powtórce wiadomości z działu: "właściwości", drugoklasiści z gimnazjum notują: "4 uchodźców z Syrii próbuje dopłynąć do Grecji na tratwie o wymiarach 1m/2m/20cm i g 800 kg/m sześć. Oblicz ilu uchodźców trzeba zepchnąć z tratwy aby dopłynąć do celu jeśli każdy waży 60 kg?".
Trochę
Grzegorz Nowik jest absolwentem fizyki na Uniwersytecie w Białymstoku, ukończył też informatykę oraz Wyższą Szkołę Wychowania Fizycznego i Turystyki. W białostockich szkołach pracuje od ośmiu lat, robi z młodzieżą projekt unijny - buduje roboty oparte o mikroprocesory, mają sukcesy międzynarodowe. W okularach, z bródką, ma swobodny sposób bycia i zjednuje sympatię uczniów. Mówi, że praca jest jego pasją.
- Miałem na celu tylko zainteresowanie młodzieży, aby jak najwięcej uczniów chciało obliczyć siłę wyporną i nośną tratwy. Gdybym mówił o sile nośnej klocka zanurzonego w wodzie, to ile osób bym zainteresował? Może ze dwie - tłumaczy się. Opowiada, że fizyką trudno jest zainteresować młodzież, ucieka się więc do żartów. - Kiedyś robiliśmy zadanie o Czerwonym Kapturku, który strzelał do wilka. Ktoś w nim może się dopatrzyć znęcania nad zwierzętami, tylko po co?
Na