przez ten wykop i koment Zacnego przypomniałem se o historyjce (na szybko, więc nie nerwować się :P):
Amerykański bankier inwestycyjny był raz na molo małej przybrzeżnej miejscowości w Meksyku, kiedy mała łódka z tylko jednym rybakiem przybiła do brzegu. Wewnątrz małej łodzi było kilka dużych tuńczyków żółtopłetwych. Amerykanin pogratulował Meksykaninowi jakości jego ryb i spytał jak długo zajęło mu ich złapanie.
To jest właśnie takie popadanie ze skrajności w skrajność. Niektórzy ludzie niedawno uważali że po studiach automatycznie każdy staje się bogaty. Dziś w internecie można się dowiedzieć że po studiach każdego czeka najpodlejsza robota i nic więcej.
Kiedyś ludzie myśleli że jak się ma lepsze stanowisko to się lepiej zarabia i lepiej żyje, same plusy. Dziś coraz więcej osób jest skłonne twierdzić, że szef różni się od zwykłego pracownika tylko tym że
człowiek sukcesu skoro stojąc w korku i jest taki wiecznie zły to widocznie nie jest człowiekiem sukcesu. Powinien stać wyluzowany z fajką ewentualnie mieć kierowcę czy prywatny helikopter. A ten niżej - wszystko się zgadza ale raczej powinien iść smutny chyba że z butelką . W głowie mieć jedno jutro znowu o 5 wstaje do roboty ... a może nie mam nawet roboty.
Komentarze (16)
najlepsze
Amerykański bankier inwestycyjny był raz na molo małej przybrzeżnej miejscowości w Meksyku, kiedy mała łódka z tylko jednym rybakiem przybiła do brzegu. Wewnątrz małej łodzi było kilka dużych tuńczyków żółtopłetwych. Amerykanin pogratulował Meksykaninowi jakości jego ryb i spytał jak długo zajęło mu ich złapanie.
Rybak odpowiedział - "Tylko chwilę."
Amerykanin następnie zapytał, dlaczego nie został
Kiedyś ludzie myśleli że jak się ma lepsze stanowisko to się lepiej zarabia i lepiej żyje, same plusy. Dziś coraz więcej osób jest skłonne twierdzić, że szef różni się od zwykłego pracownika tylko tym że