Mają ludzie fantazję:) Choć zamiast wypucowanego amerykańskiego dżipa, chyba lepiej sprawdziłby się stary, polski Maluch - żaden inny samochód nie wygeneruje tak wysublimowanych skreczy skrzypiącymi drzwiami, czy też słynnych "kaszlących" bitów odpalanego silnika (w "Malarze" bez żadnych sztuczek uruchamianie zapętla się w nieskończoność;) ). Słowem - wyrafinowana symfonia dźwięków, zarezerwowana wyłącznie dla prawdziwych koneserów polskich nawierzchni dróg i najwykwintniejszych przebojów sceny car-techno;)
Komentarze (10)
najlepsze
Kiedyś dodam coś co nie BYŁO :)