Policja nie pomogła, więc obywatel sam złapał złodziei. No to go skazali
Jego poloneza złodzieje okradali kilka razy. Policja nie umiała ich złapać, więc wziął sprawiedliwość w swoje ręce. Zrobił to skutecznie, ale przy okazji narobił sobie kłopotów...
- #
- #
- #
- #
- 76
Komentarze (76)
najlepsze
świat stanął na uszach już chyba.
że też się pod ziemie nie zapadła ze wstydu
figuruje jako karany, nie będzie mógł podjąć pracy w wielu firmach (m.in. państwowych, policji czy nawet bankach w jakimkolwiek charakterze - wszędzie wymagają zaświadczenie o niekaralności)
Aby było śmiesznie złodzieje tylko fartem też zostali skazani, gdyby nie włamali się do poloneza, wartośc koła jest poniżej 250zł dostali by mandat, a jedyną osobą karaną wtedy
zresztą znalazłoby się jeszcze sporo ciekawych zajęć dla więźniów, których nikt nie chce robić albo i tak nikt by nie robił...
i oczywiście wszystko tylko
Co w rodzinie to nie zginie.
Tu akurat synek.
http://img685.imageshack.us/img685/992/siekieraminy.jpg
Otóż Pan Mizura istotnie został skazany i w pierwszej instancji dostał w sumie 1300 kary (grzywna+naprawa rozwalonego auta złodziei+koszta sądowe), która to zresztą kara była znacznie niższa niż ta, którą dostali złodzieje (więzienie w zawiasach + 1400zł grzywny na dwóch), ale istotne jest,
Złodziej idąc na "robotę" powinien mieć świadomość, że jego ofiara może mu zrobić krzywdę. Facet miał pewnie poprosić panów złodziei aby grzecznie wyszli z samochodu, bo jak nie to na nich nakrzyczy. W ogóle nie powinien znaleźć się przed sądem, zrobił to co należało.
Poza tym - czym kierują się sądy wydając w pierwszej instancji złe wyroki a po apelacji wydają zazwyczaj wyrok korzystniejszy dla apelującego? Czy nie powinno być tak, że apelacja to sytuacja wyjątkowa? Wyrok po niej powinien być surowszy - żeby nie było "wniosę apelację - co
W dzień i w nocy przy pogodzie i na deszczu";]
my obywatele pańszczyźniani
nie ma praw do samo obrony
nie may prawa do posiadania na własnosc
nie mamy prawa do wolnych mediów
nie mamy prawa do wolnego rynku
nie mamy prawa do "własnego" ciała
"my niewolnicy
my obywatele pańszczyźniani "
Podmiot liryczny czuje się gnębiony niczym niewolnik. W sytuacji gdy 70% jego wypracowanych dóbr zabiera mu państwo to kto jest panem, a kto niewolnikiem ?
"nie ma praw do samo obrony"
Podmiot liryczny jasno wskazuje, że prawo jest po stronie bandytów. Rozbroili obywateli i skazali na łaskę nieudolnych służb.
"nie may prawa do posiadania na własnosc"
Ano
gdybyśmy żyli z dostępem do broni jak w szwajcarii (super bezpieczny kraj! tam jeśli będzie kradzież w sklepie to w mediach o tym mówią...) ale tam są inny ludzie, tutaj musielibyśmy jeszcze wprowadzić prawo, że każdy ma prawo zabić w obronie przed złodziejem, szczególnie właściel sklepu
i byłoby cool
to nie znaczy,że ludzie by
Porównując z przypadkami, o których słyszałem, to na prawdę można się tylko cieszyć, że facet dostał najsłuszniejszy wyrok możliwy w naszym chorym systemie.
Dla porównania:
* Historia kobiety, która strzeliła do bandytów, którzy włamali się w nocy do jej domu. Jednego chyba zastrzeliła. Poszła siedzieć.
* Historia dziadka,
a z tego co pamiętam rodzina, znajomy chultajów molestowali tego staruszka i jeszcze jak sprawa była w sądze facet popełnił samobójstwo, a chyba też odniósł poważne rany
Taki kraj.