Dolali mu coś do drinka w Cocomo? Bank zwróci 130 tys. zł
Norweg, któremu w sopockim Cocomo prawdopodobnie dolano coś do drinka, a potem ściągnięto z konta 137 tys. zł, wygrał przed sądem w Kristiansand. Bank odda mu pieniądze, mimo że śledztwo w Polsce zostało umorzone.
Rabusek z- #
- #
- #
- #
- 117
- Odpowiedz
Komentarze (117)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
- Jest prawdopodobne, że pan Thorleif R. był pod wpływem narkotyków - orzekł na początku lipca norweski sąd. - Jego wyjaśnienia są wiarygodne i prawdopodobne w świetle zgromadzonych dowodów.
Thorleif R. bawił w Sopocie w lipcu ub.r. Do klubu go-go poszedł sam i wypił trzy piwa. Potem - jak twierdzi - urwał mu się film. Za ostatnie piwo zapłacił o 2.18 w nocy. O 2.39 zaczął płacić za najdroższe drinki i striptiz. Do 4.57 dokonał 11 transakcji. Dało to - po kursie z 16 lipca ub.r. - 137 tys. zł. Dowiedział się o tym rano, gdy obudził się w hotelu i przeczytał SMS od banku.
Co
Muszę przyznać nazwa adekwatna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A tak poważnie, dolano czy nie dolano - to, że taki bandytyzm istnieje w tym kraju od wielu lat, świadczy ewidentnie o tym, że żyjemy w dzikim kraju bezprawia. Przepraszam: żyjecie. Mnie już tam na szczęście nie ma. Przynajmniej ciałem, bo duchem jakoś nie mogę nadal wyemigrować i dalej mnie szlag trafia jak słyszę co tam się dzieje.