@sogen: Każdy prawnik z jako takim doświadczeniem powie ci, że faktycznie to jest. Wielokrotnie, zwłaszcza w przypadku nowych regulacji, przepisy są tak napisane, że od początku wiadomo, że praktyka jego stosowania będzie zależała od orzecznictwa (mówiąc "w skrócie czeka się, co SN powie"). Są zasady prawne SN, wyroki itp. Orzecznictwo jest podstawą uzasadnień w wiekszości przypadków. Oczywiście zdarza się nieraz, że Sąd orzeknie wg własnego zdania (i ma do tego prawo),
@ppqa: bo tak naprawdę nikogo to nie interesuje. Założymy się ze w Polsce (jak by to było równie proste) było by te same 1% posiadaczy?
Zapaleńcy w necie wrzeszczą - to ich słychać. A tak naprawdę 99% to "nafig" nie trza broni zwykłemu Januszowi z bloku.
Co do procedury uzyskiwania pozwolenia - piszesz podanie (policja cie sprawdza w kartotekach), badania lekarskie, szkolenia (albo samodzielna nauka), zakup sejfu i egzamin.
@tobiasz22: Tak jest na całym świecie. W USA można znaleźć sporo polityków i celebrytów, którzy są za ograniczeniem dostępu do broni dla zwykłych ludzi, a jednocześnie oni sami i/lub ich ochrona posiadają broń. Senator Dianne Feinstein, prowadząca niemalże dosłownie krucjatę przeciwko broni palnej, posiada pozwolenie na noszenie załadowanej broni.
W latach 30. w USA uchwalono National Firearms Act, który ograniczył dostęp do niektórych rodzajów broni tylko dla najbogatszych - w tamtych
@kura998: wydaje mi się, że Gdańsk już sie ogarnął i wydaje normalnie.
Ej, kura998, jak wklejasz swoją historię to dodawaj jakoś, że to było dawno. Bo ludzie się zniechęcają. I potem czytam w komentarzach, że się półtora roku czeka na pozwolenie ;) A teraz już większość WPA wydaje papiery z automatu na minimum 10 sztuk. I to w czasie 1-2 miesiące...
A może by w końcu przekazać całą sprawę wydawania pozwoleń na broń jakiejś bezstronnej instytucji, na przykład starostwom powiatowym? Policja już nie pierwszy raz pokazuje, że broń palna w rękach "pospólstwa" im z jakiegoś powodu nie odpowiada (no chyba, że przyjdzie wąsaty Janusz, co pił kiedyś wódkę z komendantem bądź znanym w okolicy politykiem - wtedy to żadnych problemów nie widzą).
Komentarze (108)
najlepsze
Najgorsze hasło ever.
Mi to miesiąc zajęło...
Jak tam wygląda procedura uzyskiwania pozwolenia i co można na nie posiadać?
Zapaleńcy w necie wrzeszczą - to ich słychać. A tak naprawdę 99% to "nafig" nie trza broni zwykłemu Januszowi z bloku.
Co do procedury uzyskiwania pozwolenia - piszesz podanie (policja cie sprawdza w kartotekach), badania lekarskie, szkolenia (albo samodzielna nauka), zakup sejfu i egzamin.
Kupić można
pięknym
` kraju.http://www.sfora.pl/polska/Mala-armia-w-polskim-Sejmie-Ci-poslowie-maja-bron-s50631-slide2
W latach 30. w USA uchwalono National Firearms Act, który ograniczył dostęp do niektórych rodzajów broni tylko dla najbogatszych - w tamtych
Ej, kura998, jak wklejasz swoją historię to dodawaj jakoś, że to było dawno. Bo ludzie się zniechęcają. I potem czytam w komentarzach, że się półtora roku czeka na pozwolenie ;)
A teraz już większość WPA wydaje papiery z automatu na minimum 10 sztuk. I to w czasie 1-2 miesiące...
Co automatycznie odsiewa cały margines społeczny