Zgodnie z obietnicą złożoną citibankowi informuję, że niestety, ale kartami Citibanku (nie wiem czy wszystkimi, mam nadzieję, że nie) można zapłacić bez większego problemu 1500 zł (tyle wykonałem ja w dniu 18.06.2015) lub więcej bez podania kodu PIN, kodu CCV/CVV, bez podpisu autoryzacyjnego, ani żadnej innej formy autoryzacji - ot po prostu używa się karty i dokonuje transakcji. Ze względów oczywistych nie podam w jaki sposób - zostało to przekazane do wiadomości banku, aby to skorygował. Bezpieczeństwo powierzonych bankowi środków leży i kwiczy. Zostało to zgłoszone bankowi w tym samym dniu i zero reakcji.
Mimo działań poczynionych z mojej strony banku to nie interesuje, nie mają zamiaru w tym kierunku niczego zrobić. Jedyna reakcja - proszę złożyć reklamację i cierpliwie czekać (4 dni lub nawet 30 dni). Żałosny kierownik gliwickiego oddziału ma totalnie olewający stosunek do klienta - nawet nie chciał zadzwonić do działu bezpieczeństwa mimo mojej osobistej interwencji w banku. W dalszym ciągu bank umożliwia dokonywanie takich transakcji, co zweryfikowałem. Zapis transakcji został przekazany do wiadomości banku, gdyż samo jego upublicznienie zasugerowałoby jak poczynić takie niebezpieczne operacje.
Mam nadzieję, że citibank w końcu się ruszy i zacznie działać, zapewniając swoim klientom bezpieczeństwo ich pieniędzy.
PS Dla pracowników citibanku, którzy chcieliby zaprzeczyć temu faktowi mogę dołączyć nagrania rozmów z infolinią, zapis transakcji itd, ale wówczas to już pogrąży Państwa bank, więc posypcie głowę popiołem i łatajcie dziury.
Komentarze (1)
najlepsze