Szpital skazany za uratowanie życia
Szpital we francuskim Orange przegrał sprawę sądową z rodzicami noworodka, którego z uporem reanimował. Chłopiec żyje, ale ma nieodwracalnie zniszczony mózg
Lestko z- #
- #
- #
- #
- 17
Szpital we francuskim Orange przegrał sprawę sądową z rodzicami noworodka, którego z uporem reanimował. Chłopiec żyje, ale ma nieodwracalnie zniszczony mózg
Lestko z
Komentarze (17)
najlepsze
Czyms się różni nieratowanie i dopuszczenie do śmierci od eutanazji czy innego kontrolowanego zabicia?
Ja nie widzę różnicy. W obu przypadkach działanie ma ten sam cel - dopuszczenie do śmierci oraz ten sam skutek - śmierć.
W takim wypadku, jeżeli lekarze popełnili karygodny błąd ratując dziecko sąd powinien orzec, że dziecko trzeba uśmiercić. Ciekawe co wtedy powiedzieliby rodzice?
do czego to już doszło
Rodzice mieli jaja i slusznie, moze k!!%a sie skonczy "ratowanie dzieci" za wszelka cene, bo utrzymaja Ci go za wszelke cene, potem wypisza ze szpitala, a ty zeby dzieciaka utrzymac przy zyciu i rehabilitowac powinienes byc conajmniej milionerem.
Nic nie dzieje się wbrew bogu, wszystko dzieje się z jego woli.
Jakby bóg (którykolwiek, jeśli istnieje) chciał jego życia, to by przeżyło.
No i przeżyło - ergo: bóg tak chciał.
Lekarze ingerują w prawo naturalne.
Nie. Skoro go reanimowali, to widocznie taka była wola boga.
(pamiętasz ten kawał o księdzu w czasie powodzi: "Trzy razy ci łodzie przysyłałem")
;)