"Pani ze stołówki mnie lubi, bo nie okazuję jej pogardy"
Usłyszałem wczoraj od przyjaciółki zdumiewającą, a jednocześnie doskonale opisującą dzisiejsze czasy historię. – Gdy schodzę do korporacyjnej stołówki to pani wydająca posiłki z daleka uśmiecha się na mój widok. To dlatego, że jestem jedyną osobą która, jest dla niej miła i uprzejma....
n.....2 z- #
- #
- #
- #
- 203
Komentarze (203)
najlepsze
A to dlatego że staram się szanować wszystkich ludzi, no i nie chcę żeby mi do żarcia/picia napluli.
Praca ta w wiekszosci przypadkow jest odtworcza, nudna i slabo
Co do ludzi... człowieka poznasz po tym, jak traktuje innych.
Ogłoszenie: poszukujemy pracowników do młodego i dynamicznego zespołu.
Z januszowego na nasze: poszukujemy ludzi do pracy z dużą rotacją pracowników.
Pracownicy korporacji nie szanuja pań na stołówce... Uwierzyc w to moze tylko ktos kto nigdy w takich korporacjach nie pracowal. Reszta może się z tego tylko pośmiać.
w pełni się zgadzam, że artykuł napisał ktoś, kto korporację widział na pocztówce z Warszawy.
prawda jest taka, że zależność jest raczej odwrotna - kultury osobistej często brakuje osobom na niższych stanowiskach, ale te, które zaszły daleko, z reguły po drodze zdążyły się elementarnej kultury osobistej nauczyć, nawet jeżeli z domu jej nie wyniosły.
a poza tym są mniej sfrustrowane.
w ogóle trudno mi sobie wyobrazić pogardę dla obsługi korpostołówek,
1) Polacy to wiesniaki, debile, ciemnota, podludzie
2)wina Kaczynskiego i Kościoła
3) geje, kobiety, weganie są cool
4)prawica sieje nienawisc
5) Podpalanie Polski przez PIS
6) BUL z tego powodu
7) Pozbądźmy się BULA ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tutaj fragment co prawda po angielsku ale ostatnia minuta nie wymaga tłumaczenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)