Mamy pecha oglądać codziennie rzeczywiste oblicze PO i ich prezydenta - Bronisława K. Po 5 latach wychodzi całe szambo sumiennie skrywane za fasadami murów i skrojonych garniturów. W końcu doszło do obustronnej konfrontacji, gdzie nie tylko T*N i reszta nadawały tok dyskusji i kazały myśleć Polakom po ich linii.
To już jest praktycznie pewne, że ówczesny prezydent traci nieprzerwanie poparcie, które zaczęło lecieć na łeb, na szyję skoro świt po nocy wyborczej. Dla łajdaka nic już nie jest niemożliwe. Pokazuje fałsz jego i PO : utrzymywanie stagnacji w kraju, nie liczenie się z ludźmi, a kiedy na horyzoncie zaczynają się pojawiać czekające na nich płonące stosy, kłamią wam w twarz i obiecankom nie ma końca, nagle Szczur (minister) zmienia zdanie i obniżka VAT jak i podniesienie kwoty wolnej od podatku stają się realną opcją.
700 tysięcy zebranych podpisów, które przemielono w ramach ćwiczeń, o czym wspomniał nam Olechowski (dzięki, że obudziłeś się po tylu latach...,
Andrzej zapomniałeś, że zbrodnie nie przedawniają się...) to dla nich nic przy korycie, a kiedy będąc u władzy koryto jest zabierane - jeden szalony podpis i machina rusza dla wsi-zgody i wsi-bezpieczeństwa.
Co to znaczy? To znaczy, że Polska nie jest tak skostniała jak można przypuszczać, można ją ruszyć, jednak PO tego nie robiła przez lata z Komorowskim na przedzie. Musi ich dosięgnąć za to kara absolutnej eliminacji z życia politycznego. Jak im pasowało, tak utrzymywali nas w otępieniu.
A zatem istnieją zalążki procedur na wykopanie (a jakże : )) Rzeczypospolitej z bagna. Eliminację tych bezwartościowych ludzi należy koniecznie zacząć od strącenia z piedestału Bronisława K. Jego flanka właśnie się wykrusza, zaczyna sięgać po coraz słabszych giermków (patrz aktor z przerwą między zębami, sorry, zapomniałem jak się nazywasz, pan od reklam Orange?). W czasie spotkań z ludźmi na ulicy, gdzie nie ma pola manewru, kiedy dochodzi do wymiany pytania obywatela na odpowiedź Bronisława mamy za każdym razem udany skecz (kabarety - uczcie się... kabaretony z Płocka i z Sopotu mają obecnie poważnego rywala : ) ). Siostra zarabia 2 tys złotych - ma wziąć kredyt, odbywa się debata wszystkich kandydatów, dziękuje Bogu, że nie brał w niej udziału, by za kilka dni apelować o... debatę, wyśmiewał referenda, by teraz do nich zachęcać, zgolił wąsa i podniósł nam podpisem podatki i wiek emerytalny (wszystkim), zgarnęli kasę z OFE, które to na moment zmniejszyło dziurę by ponownie się powiększyć o czarną masę 700 tysięcy urzędników.
Zwracam się do młodych, spójrzcie na elektorat Dudy i Komorowskiego.
//www.wykop.pl/link/2547669/andrzej-duda-odpowiada-na-prowokacyjne-pytania/
Komorowski:
...
Oczywiście, że są też młodzi pisowcy, ale umówmy się, ludzie starsi mają ograniczony dostęp do internetu, swobodę w filtrowaniu wiadomości głównego medium, nie każda babcia i dziadek mają internet, znają wykop, zagłębiają się w tematykę. Ci ludzie ufają tzw. prawicy, bo trzyma się kościoła i stara się należeć do Kościoła. Oni przeżyli komunę z czołgami na ulicy, czasy sowieckie (o czym my młodzi mamy szczęście tylko czytać/oglądać), patrzą krótkoterminowo, liczą się hasła a nie konkrety.
Duda programowo jest nijaki, obiecuje banały, które realnie chętnie poparłoby sld, socjalne zapomogi w różnej postaci, pieniądze nie biorą się znikąd. Kto według Dudy na to zarobi? Póki co słyszę jedynie o dawaniu, a nie obniżaniu obciążeń.
My, młodzi musimy patrzeć długoterminowo, wielu z was ma przecież kredyty, świeżo założone rodziny, wielu pensje od 4,5 tys netto na rękę i w górę. Chcecie to później stracić?
Dlatego moją konkluzją jest: oddajcie nieważny głos lub użyjcie Dudy jako narzędzia do pozbycia się Bronisława. W perspektywie po 2 turze jest przecież czas na utworzenie siły sprawczej w postaci Kukiza, Korwina, Kowalskiego, Brauna. Z dwóch złych kandydatów, to Duda będzie skłonniejszy do dialogu i porozumienia się z KKKB a pamiętając jego słowa o byciu dla każdego, Kaczyński nie będzie mu tak ochoczo fikał, jak próbuje się to przedstawiać w mediach.
Kukiz to najbardziej zróżnicowany elektorat, od młodych, po starych, lemingów i nielemingów. Korwin to przewaga stabilnie powiększającej się grupy młodych najbardziej otwartych na zmiany, Kowalski to fundament tradycji, dumy i pamięci, Braun to żelazna brama strzegąca przed upadkiem chrześcijańskich wartości i rodziny.
Dlatego weźcie się w garść, rozważcie problem na poważnie i zacznijcie budować.
Nikt nie jest alfą i omegą, postaci, które przytoczyłem nie są ekspertami we wszystkich dziedzinach, albo mają tylko ogólne pojęcie, był kiedyś jeden Salomon, mądra głowa od wszystkiego, ale nie miał do czynienia z globalizacją, technologią 2.0, PKB, rakietami, Internetem, dzisiaj już nie ma ludzi od wszystkiego. Ci ludzie mają być frontem, za którym jednoczy się wiedza i specjaliści, którzy chcą przygotować podwaliny pod Polskę otwartą na wolny rynek z prostymi zasadami.
Oto symbole poparcia idei trwalszych niż ze spiżu, tej siły już nie powstrzymają, to my, którzy odbetonują największy w tej części Europy kraj - Polskę, odbetonują stagnację i biurokratyczne zasady, gdzie chcącemu nie dzieje się krzywda:
Prosty i zrozumiały przekaz Brauna:
https://www.youtube.com/watch?t=30&v=H2FMnZ5hbTU
Pytanie, czy wy jako młode pokolenie, chcecie prawdziwej i otwartej Polski, będziecie, albo już jesteście na ścieżce największego rozwoju w pracy i poza nią. Nikt za nas tego nie zrobi, pokażcie, że wam zależy. Chcecie być dalej dymani przez kraje ościenne? Gdzie żydzi robią z nas cyrk, skoro mogą, to czemu przecież nie, prawda? Nie, nie chcecie. Przed wami 2 karty szanse - wybór prezydenta i wybory na jesieni. 2 ważne dni. Macie wszystkie pozostałe 363 dni na robienie wszystkiego i nic, ale te kilkanaście minut nad kartami do głosowania to jest wasz czas. Co potem powiesz na spotkaniu z kumplami przy piwie albo na babskim wieczorze: wiecie co..., kurde, żeśmy mogli wtedy inaczej głosować...
DomPerignon
.
Komentarze (1)
najlepsze