Słuchajcie ale akcja
Wróciłem 2 godziny temu ze Stanów Zjednoczonych z podróży, która miała być dla mnie i mojego przyjaciela przygodą na całe życie.
Wszystko zaczęło się od kupna biletów za 1500PLN z Wawy do Nowego Jorku i powrót z Miami do Berlina. Plan był taki, że lądujemy w Nowym Jorku, kupujemy na Creiglist (taka amerykańska Tablica) jakiegoś amerykańskiego gruchota i jedziemy nim prawie 2 tys mil południowym wybrzeżem do Miami:
No i wylądowaliśmy w Nowym Jorku
i znaleźliśmy na Creiglist jakiegoś Cadilaca z 90' za $1300. 2 godziny jazdy metrem i byliśmy na Brooklynie widząc Cadilaca niestety za zamknieta bramą dealera samochodowego. Wróciliśmy na drugi dzień i auto stało akurat przed warsztatem (zdjęcie 1 poniżej). Szef komisu powiedzial ze wlasnie go sprzedał tamtemu kolesiowi (zdj 2 poniżej). Szybko zagadujemy do ziomeczka i okazuje sie ze kupił go po to żeby przełożyć koła do swojego Cadilaca z 73'!!! I jak uslyszal ze chcemy kupić auto to w sumie może nam sprzedać tego swojego za $2.5k, szybka decyzja kupujemy - zrobilismy jazde probna do bankomatu, ugadaliśmy sie ze zostawi nam tablice rejestracyjne zebyśmy mogli legalnie dojechać do Miami i potem mu je odeślemy a auto sprzedamy albo wyślemy do Polski w kontenerze. Podpisaliśmy umowe, notariusza - ziomeczek zabrał z auta swoje rzeczy i skubaniec odkrecił tablice - nie trzymając się umowy i pojechał drugim autem w siną dal. Zostawiliśmy więc auto na parkingu obok stacji benzynowej, bo nie mogliśmy się nim poruszać legalnie, zakluczyliśmy i wróciliśmy metrem do centrum, żeby nad ranem załatwić do niego temporary plates - próbne tablice u dealera samochodowego z którym się umówiliśmy. Mieliśmy być o 10, ale zaspaliśmy i o 12 pojawiliśmy sie u dealera a on nas pyta czemu auto zabraliśmy. xD a my nie braliśmy i sie okazało, że ukradli auto - albo ktoś obcy albo ten czarnoskóry co nam go sprzedał. No i 5 godzin czekaliśmy na policje, złożyliśmy zeznania i nie mamy auta. W miedzyczasie policjanci co przyjmowali zeznania zerwali sie, ubrali kamizelki i wybiegli z komendy bo strzelanina była w okolicy.
Tego Cadilaca mieliśmy kupić
Tutaj ugadujemy się z czarnoskórym, który sprzedał nam tego Cadilaca:
Więcej zdjęć:
Spisujemy umowę u notariusza i chwilę później płacimy za Cadilaca:
Składamy zeznania na Policji - Brooklyn, komisariat nr 69 xD
Zdjęcie z jazdy próbnej - widać na nim czarnoskórego od którego kupiliśmy Cadilaca i to prawdopodobnie on później nam go ukradł:
No i ,,TITLE'' (Amerykański odpowiednik dowodu rejestracyjnego) + kluczyki na potwierdzenie mojej historii - przepraszam za dzienny, ale przyjaciel robił zdjęcie.
W powiązanych miejsce, którym kupiliśmy i ukradli nam Cadilaca na Streetview
Do Miami polecieliśmy samolotem, i wróciliśmy wcześniej niż przewidywał nasz plan.
Nie liczę na to, że ktoś z Was pomoże nam go odzyskać, chociaż znając siłę #
wykopcsi tak właśnie będzie.
Uważacie, że warto wrzucić naszą historie na reddita?
Komentarze (193)
najlepsze
@reneene: za probably?
Nie wiem jak chcieliście przeprowadzić całe to przedsięwzięcie, ale wychodzi tu wasza niewiedza i chyba sami jesteście sobie winni. Po przepisaniu title powinniście udać się do DMV po nowe tablice, których jako nie rezydentom N.Y. prawdopodobnie nikt by wam nie wydał. Można było oczywiście dostać tablice czasowe, ale powinniście to zrobić przed zakupem lub przynajmniej tego samego
Jeśli chcieli by go potem opchnąć w Miami to nikt przy zdrowych zmysłach nie odkupił by samego auta z title i czasowymi rejestracjami od dealera bez ich uprzedniej wizyty w DMV w NY. DMV to ichni wydział komunikacji. Jeśli zaś chcieli by go wysłać kontenerem do Polski to Miami jest jednym
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@myszalke: Macie szczęście że nie 63 #pdk
"Takie rzeczy tylko w Polsce!"
"Polaczki to #!$%@?ą nawet sportowca"
"#!$%@?, przejechać pół świata i zostać okradzionym w Polsce, wstyd na cały świat" (bodaj chodziło o rower, skradziony chyba we Wrocławiu, ale tu mogę się mylić)
Generalnie złodzieje, gwałciciele i mordercy są wszędzie (a w ukochanym USA to przecież gangi rządziły niemalże oficjalnie w pewnym momencie), a jeszcze nie słyszałem, by
Niby po co mu taki Cadillac , on ma $$$ :D
Polacy którym auto ukradli xD