Syn zginął pod radiowozem. Sprawy nie ma
Grażyna Bielec wciąż rozpamiętuje śmierć syna, chociaż od wypadku miną w maju trzy lata. 16-letni Radek zginął na skrzyżowaniu w centrum Ustrzyk Dolnych. Skręcał motorowerem w lewo, z tyłu nadjechał wyprzedzający go radiowóz. Wyrzucony siłą zderzenia Radek upadł na jezdnię. Miał kask, ale...
S.....r z- #
- #
- #
- 70
- Odpowiedz
Komentarze (70)
najlepsze
a potem
To jak w
@Robuz: Pieprzenie, można jeździć bezpiecznie, ale być świeżym kierowcą - obie sytuacje się nie wykluczają. Przypominam też, że to policja załamała przepisy (70 km/h w terenie zabudowanym jak przypuszczam i złamanie zakazu wyprzedania przed skrzyżowaniem) a nie ten chłopak.
@Duri: Nieprawda. Policja złamała przepisy, chłopak najwyraźniej też (nie zasygnalizował skrętu) i to on został uznany winnym temu zdarzeniu.
To nie przemawia pozytywnie, widać po prostu ból matki ona zawsze znajdzie okoliczności uniewinniające, kask za ciężki nie jest wytłumaczeniem.
To on spowodował wypadek i to on poniósł za to konsekwencje, czepianie się Policji jest bezzasadne i nie słuszne.
Szkoda matki i syna ale po drugiej stronie też jest człowiek i też jest tragedia, a Policjant nie zrobił nic karygodnego tylko wykonywał swoją prace, wiec czemu oczekuje dla niego kary.
Fakt powinien uważać
chciał skręcić w lewo, na parking przy hali sportowej. Włączył kierunkowskaz i zjechał do osi jezdni
...
prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa w postępowaniu kierowcy policyjnego auta. Wprawdzie radiowóz ścigający vw golfa nie był pojazdem uprzywilejowanym (kierowca nie włączył sygnału dźwiękowego, a jedynie świetlny) i - tym samym - złamał zakaz wyprzedzania, ale można mu przypisać jedynie wykroczenie drogowe. Kierowcy ducato nie można obciążać
@Millionth_Visitor: to jest twierdzenie matki, jak widać niepotwierdzone przez sąd i materiał dowodowy. Rozumiem, że ona może tak sądzić, bo na logikę tak się robi, ale nie jest świadkiem w sprawie.
a wcześniej
@kowalesio: Nawet jeśli była, to skoro uderzył w auto z boku, tzn. że zasygnalizował manewr i od razu go wykonał. Gdyby zrobił to prawidłowo, to albo by auto się zatrzymało, albo zginąłby pod kołami i wtedy można by mówić o winie kierowcy auta, gdyż potrąciłby innego uczestnika ruchu