Praca w Silver Screen part 2
Moje zdanie na podstawie historii opisanej przez Macieja Szamowskiego w wykopie "Jak wygląda praca w Silver Screen
de_stroyer z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 121
Moje zdanie na podstawie historii opisanej przez Macieja Szamowskiego w wykopie "Jak wygląda praca w Silver Screen
de_stroyer z
Komentarze (121)
najlepsze
To jaką podpisał umowę, nie zmienia podanego przez Ciebie faktu, że jest leniem. Jakby podpisał umowę o prace, to tak samo psioczyłby na całą Polskę o tym, że kazali mu popcorn sprzątać, a nie zamiatać pod fotele, czy też lustra umyć do czysta, a nie ochlapać wodą.
A jak niewolnik poczuł się nie z powodu pozbawienia go potencjalnych praw (potencjalnych, bo nie miał nawet okazji próbować z nich skorzystać), lecz dlatego, że ktoś śmiał kontrolować jego pracę. To jego słowa, o prawie do nadgodzin nic nie mówił, więc nie dopowiadaj bóg wie czego.
b) oburzanie się na sprzątanie kibli w wypadku gdy jak byk stoi w załączniku do umowy, że to jest jego zakres obowiązków jest hmm.. głupie? trzeba było najpierw przeczytać
c) rozwiązanie umowy gdy grafik już jest ustalony jest trochę nieeleganckie, powinien przynajmniej ugadać się z resztą pracowników co do zastępstw.
d) chyba nie oczekiwał, że pracodawca świeżaka da na kase -
O umowie zlecenie można by było mówić gdyby pracodawca zlecił im zrobienie albo rozwiezienie 1000 pizz, a pracownik mógłby to zrobić w dowolny dla siebie sposób (np.upiec je w domu) oraz w dowolnym czasie (czyli nienormowany
Ten wykop nie wpłynie pewnie na zbyt wiele osób, ale może ktoś się zastanowi. A zlikwidowanie mentalności niewolniczej leży nie tylko w interesie pracowników, ale też pracodawców, którzy w sporej części (nie wszyscy na szczęście) nie zauważają tego,
Twoje zastrzeżenia budzi fakt zatrudniania na umowę zlecenie w momencie, gdy zleceniodawca wyznacza:
- czas wykonania zlecenia
- miejsce
- sposób realizacji zadania
Przypomnij sobie przepisy o pracy placówek handlowych w święta ustawowo wolne. Otóż mogą pracować tylko te sklepy, gdzie sprzedawcą zostaje sam właściciel, lub osoba zatrudniona na umowę zlecenie. W tym wypadku jak najbardziej można,
Podpisując z pracownikami umowę zlecenie zamiast
1) starannego wykonania - i wowczas masz powiedziane, ze do konca tygodnia ma cos byc zrobione, Twoja sprawa jak to zrobisz, czym itd..., jak cos sie sp#%$$%$i, to Ty za to odpowiadasz - wynagrodzenie jest za efekt koncowy, nikogo nie interesuje, czy zrobisz to w 5 minut, czy w 5 dni /o ile zmiescisz sie tylko w terminie/
2) starannej pracy**
Pracodawca ma prawo zatrudniac na umowe o prace lub zlecac zadania jako umowe zlecenie.
Jesli jednak tak jak w znanym nam przypadku- niezgodne z prawem tworzy hybryde pozbawiajaca pracownika wszystkich plusow umowy zlecenia oraz korzysci wynikajacych z umowe o prace- jednoczesnie pracodawca narzuca wszystkie faworyzujace go cechy charakterystyczne obu umow- jest to dranstwo.
Do wesela się zagoi ;)
Kolejny który tworzy oddzielny wykop, zamiast użyć funkcji odpowiedz.
Maciek chyba przeczytał co jest napisane w umowie którą podpisał, a może lepiej spytac czy potrafi czytać ze zrozumieniem.
Ponadto chłopaka najbardziej zabolalo to że nie może rozmawiać, przez prywatną komórkę, w służbowym czasie, i za to, że musiał myć brudna podłogę.
teraz będzie się na tobie mścić to, że ten słynny Maciek nie przedstawił sprawy obiektywnie i obrażał się o pierdoły jak małe dziecko.
Tak jak mówiłem, nie masz racji. Odszukałem paragrafy.
Wskazałeś że przy umowie o prace można mówić, gdy spełnione są takie warunki:
-wykonywanie pracy określonego rodzaju
-pod kierownictwem pracodawcy
-w miejscu i czasie zgodnym z treścią umowy o pracę
-w zamian za umówione wynagrodzenie
A teraz paragrafy z Kodeksu Cywilnego omawiające umowy zlecenia, z których wynika, że te same warunki można zawrzeć w umowie zleceniu.
-wykonywanie pracy określonego rodzaju
Art. 734.
Ponieważ:
1) Cechą umowy zlecenia jest to, iż zleceniobiorca sam organizuje sobie sposób pracy, określa czas pracy. Tymczasem Pan Maciej wykonywał pracę organizowaną przez supervisorów zatrudnionych przez Silver Screen i nie mógł organizować swojej pracy samodzielnie. Musiał wykonywać pracę w godzinach zmian określonych przez pracodawce i nie mógł samodzielnie określać czasu pracy.
Argument z prawnego punktu widzenia być może trafny. Niemniej jednak powiem na znanym mi przykładzie sieci Tesco. Wiele osób
Toteż zauważ łaskawie, że nie brnę i nie walczę bezsensownie o swoje zdanie, kiedy wydaje mi się, że nie mam racji i przyjmuję kontrargumenty chłopaków.
Nie uważam też, żeby cała wypowiedz była bzdurna
Sratytaty...
Każdy patrzy przede wszystkim na zyski: wielka korporacja, mała firemka i pracownicy tak samo.
Jakby Tobie ktoś zaoferował umowę zlecenie ze stawką 25kzł na miesiąc to byś powiedział: O nie, nie podpiszę tego! Nie odprowadzicie ZUSu, łamicie prawo! ...jasne. Jeśli już, to byś chciał umowę o pracę, żeby mieć zysk w postaci wymienionych wcześniej korzyści, wynikających z
Ten wykop jest na temat rodzajów umów i łamania prawa przez pracodawców.