"Rozmrożonki", czyli jak dostać sraczki!
Tak właśnie przechowuje się mrożonki i mięso w popularnej sieci dyskontów. Wszystko na zdjęciach miało temperaturę pokojową. Teraz nic tylko wrzucić z powrotem do zamrażarki - to że klienci dostaną potem mówiąc delikatnie "rozwolnienia" to już nikogo nie obchodzi - ważne, żeby...
Krzysi3k5 z- #
- #
- #
- #
- #
- 175
Komentarze (175)
najlepsze
myślicie że produkty teleportują się do tych lodówek?
@Krzysi3k5: Przecież sam tak robisz. Zamiast zgłosić to do sanepidu, by dostali karę i się poprawili to rzuciłeś tekst: "Niestety nie miałem czym zmierzyć temperatury..." WTF. Jakoś miałeś aparat i chęci by zrobić wykop, a na telefon do sanepidu zabrakło?
Lichy, tani czarny
Poza tym większość produktów widocznych na zdjęciu to nie mrożonki.
Co innego jeśli wieziesz swoje mrożonki 20 minut do domu a co innego jeśli sklep nie potrafi ich przechowywać. Zauważ że mrożone warzywa w biedrze są jedną wielką bryła lodu a świadczy to właśnie o złym przechowywaniu.
- świeże - jest ok?
- zamrożone 1 raz - jest ok?
- rozmrożone, do jedzenia - jest ok?
----
- zamrożone ponownie - rozwija się salmonelli?
- rozmrożone 2 raz - niejadalne?
Skąd nagle problem przy drugim zamrażaniu? Co się zmienia? Czemu proces rozmrażania miałby powodować rozwój salmonelli itd?
@list86: Tak mi to kiedyś tłumaczono: jak wiadomo, lód ma większą objętość od wody. A więc woda w produkcie po jego zamrożeniu narusza ścianki komórek i strukturę produktu. Samo w sobie to nie jest specjalnie groźne, ale powoduje, że o wiele łatwiej jest rozwinąć się bakteriom. Także kilkakrotnie zamrożone jedzenie staje się rajem dla bakterii, które rozmnażają się o wiele szybciej. Upieczenie jedzenia w
Poinformowałem oczywiście Panie ekspedientki. Panie były do tego stopnia opieszałe, że nie miałem już więcej czasu na monitorowanie co stanie się dalej,