To ja juz myslałem że w imię dobrych stosunków z Ukrainą damy sobie napluć w twarz i powiemy ze deszcz pada. Kiedys gdy babcia opowiadał mi o okrucieństwie UPA nie byłem w stanie uwierzyć że człowiek jest zdolny do takich okrucieństw. Szczucie psami na twarz związanego i podwieszonego pod sufitem nieszczęśnika, wypruwanie wnętrzności i ćwiartowanie żywcem... ot normalne praktyki "banderowców"
Święte słowa, to że nie mają żadnych bohaterów narodowych oprócz banderowców i zas$@#&ch kozaków to ich problem, a w Polsce na pewno nie będą czcić tej hołoty podburzanej przez samego Hitlera.
Komentarze (2)
najlepsze