Nie zgodzimy się na podatek liniowy [...] dlatego, że społeczeństwo jest strukturą solidarną i gdy ktoś więcej zarabia to powinien więcej przekazywać pozostałym członkom społeczeństwa. Jeśli zastąpimy strukturę solidarności tym co chce pan Donald Tusk i Korwin-Mikke, czyli wilczymi prawami dochodu.
Jak na moje oko to jak jest podatek liniowy dajmy na to 10% to przecież jak ktoś więcej zarabia to płaci więcej a nie tyle samo co gość zarabiający mniej. I
@lollo: Bo to się nie rozchodzi o gospodarkę, a o to by ilość procentów w wyborach była odpowiednia. Społeczeństwo - które w większości jest po prostu biedne [relatywnie oczywiście patrząc można by się z tym kłócić, ale w sumie jest biedne] jak usłyszy, że im - biedniejszym - dadzą mniejsze podatki od tych bogatszych - to łoooooo. I jak w sprawach gospodarczych, gdy Macierewicz mówi to często bredzi, to w sprawach
Jak na moje oko to jak jest podatek liniowy dajmy na to 10% to przecież jak ktoś więcej zarabia to płaci więcej a nie tyle samo co gość zarabiający mniej.
No niby tak, choć z drugiej strony, jak bogaty ubezpiecza życie, czy samochód, to też płaci z 10-20 x więszą składkę w ubezpieczalniach na wolnym rynku.
Więc w pewnym sensie rynkowo patrząc, jego życie (sł. zdrowia) jest warte więcej, obrona
Bełkot socjalisty. Mówi że podatek liniowy spowoduje to co teraz mamy, a przecież podatku liniowego nie było nigdy. Bogaci zawsze sobie swoje podatki zoptymalizują i pan Macierewicz zobaczy figę a nie więcej.
@kukenkino: Macierewicz przy tej okazji mówi, że jeśli wprowadzą swoje pomysły Tusk i Korwin, to będzie taki efekt, jak jest teraz (czyli implikując, że już wprowadzili, skoro jest ich efekt). Fuck logic.
Ale bełkot. Ten co więcej zarabia, ma więcej oddawać do społeczeństwa w ramach solidarności. Przecież tak właśnie jest w podatku liniowym, o stałym oprocentowaniu. 19% od 10'000,00 zł to więcej niż 19% od 1'000,00 zł. To jest jeszcze jakieś inne więcej? Głupie pytanie, bo socjalistom zawsze za mało, więc ma być więcej, więcej tak dużo zabrać, żeby ten bogaty przestał być bogaty, bo przecież to takie niesolidarne być bogatszym niż inni...
@bajor-x: jak to bralczyk pisał, jest różnica robić "laske" czy łaskę :) .mówisz że android ciebie przestał słuchać? zezłomuj dziada, albo kopa w zieloną kopułkę mu...
co za czerwony bełkot - o ile sie nie myle 20 % od 1000 złotych to 200 zł a o 10000 - 2000 zł tak wiec widac wyraznie ze przy podatku liniowym bogatsi płacą wiecej od biednych - ale pan Maciarewicz oczywiście zna jakąs inną matematykę
@bajor-x: a co ty wiesz o antonim? pytam poważnie, bo był kilka lat temu w wyborczej artykuł, prawie laurka wystawiona przez kolegów z dawnej opozycji macierewiczowi. mnie wydaje się niesympatyczny, ale tak zresztą jak korwin, mówił rzeczy niepopularne w czasach, gdy to bolało rzeczywiście. i zapłacił za to, jak wyszkowski czy morawiecki. teraz lechu w. i borusewicz to są ostre chłopaki. podobno prawda się obroni, zaczynam jednak wątpić w tą maksymę.
Kiedy bogaci ludzie, są w stanie oszczędzić pieniądze to po pewnym czasie mogą je zainwestować i w taki sposób powstają nowe miejsca pracy.
Natomiast obecna polityka karania przedsiębiorstw od dochodu powoduje to, że duże przedsiębiorstwa wynoszą podatki za granicę, a małe przedsiębiorstwa, żeby uniknąć płacenia podatku nagminnie wrzucają w koszta usługi i produkty, których tak naprawdę nie potrzebują, co tylko pozornie nakręca gospodarkę w krótkim okresie czasu, a w dłuższym
Przecież Pani Tatcher bardzo ładnie CI pokazuje tutaj działanie proponowanej przez ciebie redystrybucji kapitału poprzez podatki.
Biedni nie mogą stać się bogatszymi kosztem bogatych. Jeśli to mogłoby działać to komunizm byłby idealnym ustrojem, a niestety nie jest, redystrybucja zamiast tego doprowadza do zubożenia plebsu jak i burżuazji, typowa sytuacja lose-lose. Jedyną grupą, która zyskuje są urzędnicy i oficjele. Jeśli kapitał, pozyskiwany z oszczędności - czyli skrótowo -" bogaci" nie tworzy
Komentarze (42)
najlepsze
Jak na moje oko to jak jest podatek liniowy dajmy na to 10% to przecież jak ktoś więcej zarabia to płaci więcej a nie tyle samo co gość zarabiający mniej. I
@lollo:
No niby tak, choć z drugiej strony, jak bogaty ubezpiecza życie, czy samochód, to też płaci z 10-20 x więszą składkę w ubezpieczalniach na wolnym rynku.
Więc w pewnym sensie rynkowo patrząc, jego życie (sł. zdrowia) jest warte więcej, obrona
To tak jakbym słyszał Niesiołowskiego, który mówi że Korwin to dziecko braci Kaczyńskich. Zupełnie odwrotnie, tylko pierdzielenie to samo.
Naprawdę, kiedy zauważycie, że oni gadają dokładnie to samo?..
A konkretnie liniowy 0%.
A, że i tacy ludzie są potrzebni w polityce to też oddałem swój głos na Pana Janusz Korwin-Mikke.
co, Wy wszyscy w trzecim progu podatkowym jesteście? (czytaj: Wam się to opłaca)
no no .. społeczeństwo coraz bogatsze ;)
Kiedy bogaci ludzie, są w stanie oszczędzić pieniądze to po pewnym czasie mogą je zainwestować i w taki sposób powstają nowe miejsca pracy.
Natomiast obecna polityka karania przedsiębiorstw od dochodu powoduje to, że duże przedsiębiorstwa wynoszą podatki za granicę, a małe przedsiębiorstwa, żeby uniknąć płacenia podatku nagminnie wrzucają w koszta usługi i produkty, których tak naprawdę nie potrzebują, co tylko pozornie nakręca gospodarkę w krótkim okresie czasu, a w dłuższym
Przecież Pani Tatcher bardzo ładnie CI pokazuje tutaj działanie proponowanej przez ciebie redystrybucji kapitału poprzez podatki.
Biedni nie mogą stać się bogatszymi kosztem bogatych. Jeśli to mogłoby działać to komunizm byłby idealnym ustrojem, a niestety nie jest, redystrybucja zamiast tego doprowadza do zubożenia plebsu jak i burżuazji, typowa sytuacja lose-lose. Jedyną grupą, która zyskuje są urzędnicy i oficjele. Jeśli kapitał, pozyskiwany z oszczędności - czyli skrótowo -" bogaci" nie tworzy