Nie będę zanudzał, wiec zadam od razu pytanie które mnie nurtuje: kto posprząta do jasnej cholery pieprzone reklamy, plakaty, billboardy z prośbami o głos? Jadę przez centrum, na każdym słupie widzę jakąś twarz z hasłem pokroju "Polska jest najważniejsza", "Razem zbudujemy Polskę", czy "Dotrzymuje obietnic"... No taka Polska najważniejsza, że reklamy z gębami kandydatów zaśmiecają ulice i powodują syf.
Przejście przez miasto = zobaczenie dziesiątek takich plakatów. Po ulewach niektóre plakaty leżą już na ziemi, wszyscy po nich deptają, kartonowe reklamy na słupach osunęły się też na ziemię. Na przystanku jeden kandydat, na autobusie drugi, po drodze duży billboard i tablice na każdym słupie. Po wyjściu z autobusu na płocie przy przystanku wita mnie kolejna reklama.... No do kurwy nędzy. Tu się chwalą jacy to oni dobrzy, porządni, a teraz zostawiają obywateli z tym całym syfem.
Skoro już na kampanię idą miliony złotych to może mały procent tego przeznaczyć na sprzątanie? A może trzeba samemu zebrać te reklamy i wypieprzyć je kandydatowi przed dom?
Komentarze (1)
najlepsze