@ukradlem_ksiezyc: Facet latał przy dużej termice, czyli silnych prądach wznoszących. Dodatkowo latał bardzo blisko grani, gdzie tworzą się tzw rotory - czyli różne zawirowania w powietrzu. To spowodowało, że przednia część paralotni straciła siłę nośną i się złożyła. Doznał czegoś takiego: https://www.youtube.com/watch?v=-ARqe7wA3xY tylko jego paralotnia się nie rozłożyła...
@marviz: Gdyby od razu rzucił nie było by źle, zapas rzuca się zawsze, nawet jak nie wyhamuje to odpowiednio Cie obróci!
Choć w jedyny wypadek jaki widziałem faktycznie nie wiele zmieniłby najwcześniej rzucony spadochron, ale to było wypięcie przy holu w Łękach Kościelnych.
@arczer: na Żar możesz próbować w tandemie, zawsze to jakiś początek, ja spróbowałem i ogólnie nuda, zero adrenaliny, cisza spokój, siedzisz jak w fotelu. Fakt, że jest to dość niski lot i może dlatego nie ma tego efektu. Potem na kursie na kategorie A spotkałem człowieka, który dużo latał i miał wypadek, klapy i takie tam, wyleczył mnie definitywnie.
@Br4TOLD: Otóż to. Nic tak nie ożywia atmosfery wśród znajomych jak historia typu "a wczoraj na Jutubie to widziałem..." a nie jakiś tam wypadek na paralotni.
Komentarze (66)
najlepsze
Pamiętajcie dzieci, lepsze drzewa niż gleba.
Choć w jedyny wypadek jaki widziałem faktycznie nie wiele zmieniłby najwcześniej rzucony spadochron, ale to było wypięcie przy holu w Łękach Kościelnych.
I w czym wyrzucenie zapasu mogło by zaszkodzić, nawet jak jest nisko? Pomijając że nigdy nie jest za nisko na zapas.
- czy to nie jest przypadkiem motolotnia? (widać zegary na filmie i jakiś kadłub...)