Świat w konserwie
Przy niezagrożonych wpływach dawnych konserwatystów rozwody nadal byłyby zakazane, a ich dzisiejsi następcy mieliby sporo kłopotów, sądząc po tym, jak wielu z nich ma drugie czy trzecie żony. Nadal nie można by być ateistą, a w dokumencie tożsamości mielibyśmy wpisane wyznanie. Wszelka aborcja byłaby ścigana jako zbrodnia.
adamk9 z- #
- #
- #
- 0