Ostatnio było znalezisko o tym, że "wyższa konieczność" na morzu pozwala zabić swych kompanów w sytuacji bez wyjścia. Jego kompani nie żyją - on przeżył. Wnioski jasne.
Razem z nim płynęli jego towarzysze, którzy niestety zmarli podczas podróży. Ivan twierdzi, że przetrwał, bo żywił się "żółwiami, ptakami i rybami, a kiedy nie było deszczu, pił żółwią krew"
Komentarze (63)
najlepsze
No to się pewnie ucieszy :)
jasne, ostatnio było znalezisko, zjadł kolegów.
@choleryk: Nie, dzięki widziałem już jeden film o facecie w łódce.
Nazywał się "Śmierć w Wenecji"